Sezon dla miłośników Tatr ledwo się zaczął, a media już informują o serii tragicznych wypadków. W środę odnotowano dwie ofiary śmiertelne. Ratownicy interweniowali także w sprawie czteroosobowej rodziny. Jeszcze wcześniej do szpitala trafiła matka z kilkunastoletnią córką.
Sezon wypraw w Tatry dopiero się rozpoczął, a TOPR już interweniuje w sprawie licznych wypadków. Tylko w środę odnotowano dwie ofiary śmiertelne oraz czterech rannych
Turyści coraz częściej lekceważą sytuację pogodową, komunikaty TOPR, a nawet podstawowe zasady bezpieczeństwa
Pierwsze interwencje miały miejsce jeszcze na początku maja, gdzie ściągano turystów z Rys oraz z Goryczkowej Czuby
Wypadki w Tatrach. Nie żyją dwie osoby, wśród rannych 11-latek
Jak przekazał RMF FM, wypadki śmiertelne miały miejsce w Rysach, gdzie mężczyzna spadł z wysokości 100 metrów. Kolejna tragedia wydarzyła się na Skrajnym Granacie, gdzie turysta poślizgnął się na twardym śniegu.
Około godziny 17.00 w góry ponownie ruszył śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Tym razem ofiarami wypadku była czteroosobowa rodzina. Turyści spadli ze Szpiglasowej Przełęczy. Z relacji RMF FM wynika, że wśród rannych jest 11-letnie dziecko, które zostało przewiezione do najbliższego szpitala.
Na grupach dla miłośników Tatr zaczęły pojawiać się pierwsze ostrzeżenia. "Matka z kilkunastoletnią córką, poślizgnęły się i spadły z Przełęczy Krzyżne. Zleciały 100 metrów w dół, kierunku Doliny Pięciu Stawów. Kobiety trafiły do szpitala" – czytamy.
Sprzyjające warunki pogodowe dotyczą tylko niskich partii Tatr. Tam pokrywa śnieżna jest stabilna i dobrze związana. Ewentualną lawinę może wywołać bardzo duże obciążenie tylko w nielicznych miejscach.
TOPR wprost jednak ostrzega przed sytuacją w wysokich partiach gór. Tam wciąż leży dużo śniegu. Na wielu szlakach jest on twardy i mrożony. Należy przygotować się przede wszystkim na oblodzenia.
Co więcej, w wielu miejscach spod śniegu wystają kamienie. Należy unikać przede wszystkim miejsce zaciemnionych. Grząski i przepadający śnieg skutecznie uniemożliwia wędrówki.
O turystach lekceważących sytuację pogodową w Tatrach pisaliśmy w naTemat jeszcze na początku maja. Ratownicy musieli interweniować między innymi na Rysach, gdzie fatalne warunki uziemiły dwoje ludzi.
Dwukrotnie ratowano również turystów, który nie mogli wydostać się z Goryczkowej Czuby. Najwięcej wezwań wywołuje brak odpowiedniego sprzętu do wspinaczki, schodzenie z wyznaczonych szlaków oraz ignorowanie ostrzeżeń lawinowych.