Doda podczas tegorocznego Polsat SuperHit Festiwal 2022 w Sopocie będzie celebrowała z publicznością i kolegami z branży okrągłe 20-lecie swojej działalności artystycznej. Artystka przez dwie dekady dostarczyła swoim fanom wielu emocji i muzycznych przeżyć. Jej kariera usłana jest też niejednym skandalem. Przypominamy te najgłośniejsze i najbardziej pamiętne z jej udziałem.
Odkąd rozpoczęła karierę i weszła do rodzimego showbiznesu, kroczy twardo własną ścieżką. Onieśmiela przebojowością, ma własną wizję, ceni sobie wolność i niezależność, nie boi się wykrzyczeć swojego zdania, co bywa odbierane jako kontrowersyjne, ale kiedy przychodzi kres jej wytrzymałości, okazuje się, że to jej własna wrażliwość jest w stanie rozłożyć ją na łopatki. Taka jest Doda, która jest zodiakalnym Wodnikiem.
Dorota Rabczewska od dwóch dekad jest na językach Polaków, nie tylko ze względu na muzyczną karierę i szereg przebojów, które wylansowała z zespołem Virgin czy też w pojedynkę. Jej prywatne zawirowania przeżywali razem z nią fani, czytelnicy prasy i internauci.
W sobotę (21 maja) Doda będzie z pompą celebrować swój jubileusz. Publiczność w Operze Leśnej będzie mogła przeżyć to z nią na własnej skórze. Recital pt. "Doda czy Dorota? Rabczewska jakiej nie znacie! Jubileusz 20-lecia artystki" będzie można obejrzeć podczas drugiego dnia Polsat SuperHit Festiwal.
Na scenie z Dodą w duecie utwór "Znak pokoju", który w 2005 roku został nagrodzony Słowikiem Publiczności, zaśpiewa Justyna Steczkowska. Wraz z wokalistką wystąpią też Dawid Kwiatkowski, Michał Wiśniewski i Beata Kozidrak. "Moje marzenie się spełni!!! Zaśpiewam z Beatą Kozidrak" – anonsowała podekscytowana Doda.
Choć do Dody przez te 20 lat przylgnęła łatka "skandalistki", to artystka zapewnia, że nie ma już siły ani chęci plątać się w sprawy, układy i relacje, które przypłaca zdrowiem i nerwami. Teraz, kiedy Rabczewska słyszy od dziennikarzy, że jest "skandalistką", odpowiada tak, jak miało to miejsce w rozmowie z Polski FM.
– Ja bym nie powiedziała, że jestem skandalistką. Wręcz przeciwnie. Jeżeli skandalem jest mówienie prawdy i bycie sobą, to z pewnością jestem pierwszą skandalistką. W moim mniemaniu skandaliczne zachowanie jest zupełnie inne – skwitowała dosadnie.
Przeszłość jest przeszłością, ale wymazać się jej nie da. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat było głośno o wielu zawirowaniach z udziałem Dody. W jednych grała pierwsze skrzypce, w innych, jak sama zapewniała, była stroną poszkodowaną. Oto 5 najgłośniejszych.
Konflikt Dody i Justyny Steczkowskiej miał swój początek wiele lat temu, gdy na ekrany wszedł nowy format "Gwiazdy tańczą na lodzie". Tam regularnie dochodziło między nimi do słownych starć.
Rabczewska na wizji, przed milionami telewidzów, nagminnie obrażała Steczkowską. – Pierwszy odcinek to był szok. Byłam kompletnie zażenowana. Czułam się, jakbym dostała pięścią w twarz, stałam na środku i nie wiedziałam, gdzie jestem, ani co się dzieje – mówiła Steczkowska w wywiadzie dla "Elle".
– To był tak bardzo nie mój świat. Trudno było nie zauważyć wcześniej, że Dorota słynie z niekonwencjonalnych zachowań, ale pomimo wszystko nie było żadnego powodu, żeby uderzyć we mnie – zaznaczyła. Po latach przyznała, że żałuje udziału w programie.
Piosenkarki ostatecznie zakopały topór wojenny w 2019 roku przy okazji koncertu "Artyści przeciw nienawiści", którego pomysłodawczynią była Doda. Celem imprezy była walka z hejtem. W sobotę na spockim festiwalu przed nimi kolejny wspólny występ.
Niedawno Rabczewska rozpływała się nad wyglądem Steczkowskiej. – Ostatnio widziałam Justynę Steczkowską, która wygląda dziesięć razy lepiej ode mnie. Widziałyśmy się, bo robimy duet na festiwal na mój recital. Ona ma pięć dych. Dupa odstająca. Biust sterczący. Wcięcie w talii, buzia, warkoczyki. Ja mówię do niej "co ty pijesz krew jakichś dzieci", że tak wyglądasz – zachwalała koleżankę Doda.
Widmo tego konfliktu ciągnie się właściwie do tej pory. Tak przynajmniej w marcu tego roku zasugerowała Doda goszcząc w "Hejt Parku" u Krzysztofa Stanowskiego. Rabczewska wciąż ma bowiem zakaz występów na antenie stacji TVN.
Przypomnijmy jednak, co Doda mówiła w 2018 roku: – To już nie jest żałosne, ale komiczne, że stacja TVN od kilku lat cenzuruje mnie, ponieważ wspiera Agnieszkę Szulim (red. Woźniak-Starak) w prywatnej wojnie ze mną. Może już jest udziałowcem TVN, skoro jest taka decyzyjna? No, ale skoro stacja chce być więźniem swojej pseudo-celebrytki, to good luck.
O co poszło Dodzie i Agnieszce Woźniak-Starak? Otóż w 2014 roku piosenkarka miała zaatakować w toalecie dziennikarkę TVN podczas imprezy "Niegrzeczni" w Chorzowie. Doda miała pretensje o to, co prezenterka mówiła o jej rodzicach w programie TVN "Na językach".
Ostatnio u Stanowskiego wyznała, że jej mama była wtedy chora na nowotwór. – Czy wyobrażasz sobie, że ktoś notorycznie obraża w TV twoją żonę, która nie jest w stanie spać i choruje na nowotwór? Teraz zabrania się stania w jej obronie, bo blokują ci zarabianie pieniędzy, cały zły PR. Pora to zakończyć, żeby takie sytuacje nie miały miejsca – stwierdziła.
Od końca 2014 roku Doda spotykała się z przedsiębiorcą Emilem Haidarem. W kolejnym, 2015 roku nawet się zaręczyli, a potem rozstali z hukiem. Początkowo pokazywali się publicznie na różnego rodzaju galach, a Rabczewska w telewizji śniadaniowej wybierała suknię ślubną. Były narzeczony zarzucał z kolei piosenkarce szantaż i próbę wymuszenia pieniędzy.
Doda ostatecznie dostała zakaz zbliżania się do Haidara, który złamała godzinę po wyroku Prokuratury. W 2016 roku porysowała nożem jego auto, za co ukarano ją 10 tysiącami złotych grzywny. W lutym 2017 roku oddała Haidarowi pierścionek zaręczynowy wart prawie ćwierć miliona złotych. Przy asyście fotoreporterów zaniosła go do Urzędu Skarbowego na poczet jego długów wobec skarbu państwa.
– Jak się z nim rozstałam, to z tej złości pozwał mnie do sądu, zrobił mi sprawę cywilną, że mam mu oddać wszystkie prezenty za rażącą niewdzięczność i pierścionek zaręczynowy. A, że sprawę wygrałam, to teoretycznie nie musiałam tego robić. Wiedząc jednak, że ma jakiś dług w Urzędzie Skarbowym, to poszłam tam w walentynki z zawiniętym w kokardę pudełeczkiem z balonem z sercem. Zamówiłam wszystkich papparazzi i tak weszłam do urzędu – wspominała w ostatniej rozmowie ze Stanowskim.
Na początku 2012 roku Doda została skazana z paragrafu o obrazie uczuć religijnych. Jej słowa dotyczące Biblii, że ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś "napruty winem gość palący zioła", uraziły Ryszarda Nowaka, szefa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami oraz senatora PiS Stanisława Koguta.
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów ukarał ją wtedy karą grzywny w wysokości 5 tys. Piosenkarka odwołała się od wyroku, lecz sąd apelację oddalił i utrzymał wyrok sądu I instancji w mocy. Potem wniosła skargę również do Trybunału Konstytucyjnego (TK), która po przejściu wstępnej kontroli została przyjęta do rozpatrzenia w sierpniu 2013. W 2015 roku skarga została jednak odrzucona.
Doda, która wielokrotnie podkreślała, że padła"ofiarą polskiego, zacofanego sądownictwa", po przegranym procesie złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który przyjął sprawę do rozpatrzenia we wrześniu 2017.
W 2017 roku Doda i jej kolejny wybranek Emil Stępień zaręczyli się w hiszpańskiej miejscowości Marbella. Rok później wzięli tam ślub, z którego kadry pojawiły się w teledysku do piosenki "Miłość na etat". Celebrytka podkreślała, że po raz pierwszy jej partner jest także jej najlepszym przyjacielem. Para razem zabrała się za produkcję filmu "Dziewczyny z Dubaju". To było początek lawiny doniesień o tym, że ich związek ma się ku końcowi.
W czerwcu 2021 roku Doda potwierdziła, że złożyła wniosek o rozwód. Nie obyło się bez publicznego prania brudów. Rabczewska oskarżyła Stępienia, że ten nie wpuścił jej i reżyserki do montażowni. W międzyczasie wybuchło zamieszanie wokół spółki Stępnia i Dody. Do mediów napływały rewelacje z prokuratury ws. zarzutów, które artystka ostatecznie wyjaśniła.
Doda nie pojawiła się na uroczystej premierze filmu. Potem artystka w wielu wywiadach i relacjach live mówiła też o piekle, które przeżyła w związku. Mówiła o przemocy psychicznej, głębokiej depresji i myślach samobójczych. Sprawa rozwodowa Dody i Stępnia, która ciągnęła się od czerwca, zakończyła się 15 listopada 2021 roku w sądzie.