Robert Lewandowski jest piłkarzem Bayernu Monachium od 2014 roku. Najwyraźniej tego lata ta historia dobiegnie końca.
Robert Lewandowski jest piłkarzem Bayernu Monachium od 2014 roku. Najwyraźniej tego lata ta historia dobiegnie końca. Fot. IMAGO/Moritz Kegler/Imago Sport and News/East News

Kolejne rewelacje dotyczące klubowej przyszłości Roberta Lewandowskiego. Na łamach "Sport Bild" głos zabrał agent Polaka, słynny Pini Zahavi. Okazuje się, że ostatnie miesiące w przypadku traktowania kapitana Biało-Czerwonych - były w Monachium dalekie od takich, jakich "Lewy" mógł oczekiwać...

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Im dłużej trwa pat w sprawie przyszłości Roberta Lewandowskiego, tym więcej zaskakujących informacji dociera do opinii publicznej poprzez media. W ostatnich dniach tym najgłośniejszym w Niemczech w sprawie "Lewego" jest "Sport Bild". Tym razem niemieccy dziennikarze opublikowali opinię agenta polskiego gwiazdora. Pini Zahavi nie pozostawił suchej nitki w ocenie zachowania Bayernu Monachium w ostatnich miesiącach.

- Oczywiście, Bayern nadal może zatrzymać Lewandowskiego. Robert ma w końcu nadal ważny kontrakt z klubem z Monachium. Odradzałbym to jednak mistrzom Niemiec. Dla Roberta Bayern to już historia. Nie wpłynęła żadna konkretna oferta co do przedłużenia jego kontraktu - opisuje sprawę na łamach prasy Zahavi.

To zaskakujące słowa tym bardziej mając w pamięci narrację ze strony mistrzów Niemiec. Kierownictwo Bayernu wielokrotnie przekonywało, że kontrakt Lewandowskiego z pewnością będzie zadowalał obie strony, a wartość Polaka dla klubu jest na tyle istotna, że negocjacje z "Lewym" są jednym z priorytetów.

W ostatnich tygodniach okazało się jednak, że większy nacisk położony był chociażby na... Erlinga Haalanda i jego przenosiny z Dortmundu do Monachium. Ostatecznie walkę o Norwega wygrał nowy mistrz Anglii - Manchester City.

- Prawda jest taka, że Lewandowski czuje się zaniedbywany przez kierownictwo Bayernu. Klub zniechęcił - nie piłkarza Lewandowskiego - tylko człowieka - dodał Zahavi, wbijając kolejną szpilkę mistrzom Niemiec.

Podobnie jak niemieckie media, również te hiszpańskie prześcigają się w kolejnych doniesieniach o transferze Lewandowskiego. Polak ma być najbliżej przenosin do Katalonii. FC Barcelona od kilkunastu tygodni jest liderem w wyścigu po Polaka.

Zupełnie innego zdania jest w sprawie przyszłości Lewandowskiego jest Bayern. Co prawda po ostatnim meczu Bundesligi przed kamerami dyrektor klubu Hasan Salihamidzić potwierdził, że Polak nie jest zainteresowany przedłużeniem kontraktu z Bayernem. To jednak nie oznacza, że mistrzowie Niemiec mają zamiar sprzedawać Lewandowskiego już tego lata.

- Robert Lewandowski ma agenta, który przez cały rok mieszał mu w głowie. To po prostu jest niestosowne - powiedział Salihamidzić w programie Sport1-Doppelpass.

Przeciąganie liny trwa. Bayern najprawdopodobniej chce mieć odpowiednio dużo czasu, żeby znaleźć następcę Polaka. Monachijczycy wraz ze stratą Lewandowskiego muszą się bowiem liczyć z tym, że zabraknie w ich szeregach człowieka, który regularnie - praktycznie co sezon - zdobywał po 40-50 goli dla Bayernu.

Według ostatnich doniesień Duma Katalonii jest w stanie przeznaczyć tego lata na transfer Lewandowskiego nawet w okolicach 60 milionów euro.

Czytaj także: