nt_logo

"Czułam głód dotyku", "Dla męża byłam tylko panią domu". Zapytałam kobiety, dlaczego zdradzają

Agnieszka Miastowska

25 maja 2022, 15:46 · 5 minut czytania
Znacie to porównanie, że mężczyzna, który zdradza, jest (najdelikatniej mówiąc) świnią, która dla seksu zaryzykowała przyszłość swojej rodziny? A kobieta, która zdradza "przeżywa przygodę" i to najczęściej z miłości? Wyrosło w nas społeczne przekonanie, że kobiety i mężczyźni zdradzają w zupełnie inny sposób i z różnych powodów. Postanowiłam zapytać kobiety o to, jaka jest prawda.


"Czułam głód dotyku", "Dla męża byłam tylko panią domu". Zapytałam kobiety, dlaczego zdradzają

Agnieszka Miastowska
25 maja 2022, 15:46 • 1 minuta czytania
Znacie to porównanie, że mężczyzna, który zdradza, jest (najdelikatniej mówiąc) świnią, która dla seksu zaryzykowała przyszłość swojej rodziny? A kobieta, która zdradza "przeżywa przygodę" i to najczęściej z miłości? Wyrosło w nas społeczne przekonanie, że kobiety i mężczyźni zdradzają w zupełnie inny sposób i z różnych powodów. Postanowiłam zapytać kobiety o to, jaka jest prawda.
Dlaczego kobiety zdradzają? Oto powody, których się nie spodziewasz Fot. Pexels
  • Czy kobiety i mężczyźni naprawdę zdradzają inaczej? Zapytałam o powody niewierności kobiety.
  • Wiele kobiet podkreśla, że zdrada była ich reakcją na samotność w związku i deficyt uwagi partnera.
  • Kobiety łatwiej usprawiedliwiają zdradę, jeśli niewierność była wynikiem głębokich uczuć.

Kobiety zdradzają inaczej?

Zdradę możemy krytykować, zdradzających moralizować i zarzekać się, że sami nigdy byśmy tego swojemu partnerowi nie zrobili. Faktem jest jednak, że zgodnie z badaniami zdrada jest doświadczeniem znanym ponad 40 proc. osób w związkach. A seksuolog Monika Łukasiewicz na łamach NaTemat.pl mówiła wprost, że monogamia ewolucyjnie nie jest dla ludzi naturalną drogą.

Czytaj także: https://natemat.pl/414670,mezczyzni-wola-mlodsze-kobiety-zapytalam-facetow-o-roznice-wieku-w-zwiazku

Co nie zmienia faktu, że przedstawicielom obydwu płci zdarza się zboczyć ze ścieżki wierności, ryzykując odejściem partnera, rozbiciem rodziny, utratą poczucia bezpieczeństwa.

Z jednej strony społecznie oczekujemy od kobiet, że to one będą strażniczkami domowego ogniska — one wybaczą mężowi, zadbają o rodzinę, postawią dobro dzieci ponad swoje własne. Kobieta zdradzająca bywa więc oceniana surowiej.

Z drugiej strony zdradę mężczyzn tłumaczymy kryzysem wieku średniego i potrzebami seksualnymi. Zgodnie z obiegową opinią kobiety do takich powodów się nie zniżają. Czy faktycznie tak jest? Oto kilka powodów, które kobiety wymieniły tuż po wyznaniu zdrady.

Samotność

Czytając anonimowe fora i chłonąc kolejne historie niewierności, zauważyłam, że argumentem pojawiającym się w pierwszym zdaniu po wyznaniu zdrady są słowa "czułam się samotna". Samotność jest trudnym doświadczeniem, ale staje się nieznośna, gdy musimy ją odczuwać mimo bycia z kimś w związku.

Kobiety podkreślały, że czuły się szczególnie opuszczone, gdy wiedziały, że nie znajdą już "właściwej osoby", która będzie je wspierać, opiekować się, rozumieć, bo ta przecież już z nimi jest. Jednak partner po prostu nie jest blisko nich. Fizycznie lub psychicznie.

Monika swojego narzeczonego zaczęła zdradzać po 5 latach związku. I tłumaczy, że było to w momencie, w którym na jej związku zależało jej najbardziej.

Czekała na zaręczyny, wspólne zamieszkanie, jakąś decyzję, która sprawi, że jej związek wejdzie na kolejny etap. Zamiast tego jej partner, który od dawna wyjeżdżał, zmienił pracę na taką, która wymagała jeszcze więcej wycieczek poza miasto. Zaczęli widywać się raz na dwa tygodnie. Ona miała coraz więcej czasu wolnego. Tak jak jej kolega z pracy.

Dziewczyna tłumaczy, że "kolega" pojawił się w momencie, w którym najbardziej tego potrzebowała. Zmęczona latami związku na odległość zaczęła mieć kogoś, kto interesował się nią całym sobą. Fascynacja połączyła się z przyjaźnią, a ta z zakochaniem.

Brak kontaktu fizycznego

Chociaż to o mężczyznach mówi się, że skok w bok jest dla nich sposobem na seksualne zaspokojenie, to brak fizycznej bliskości jest częstym powodem, dla którego kobiety decydują się szukać kochanka. Czy raczej same na niego wpadają. Prawdą jest jednak, że początkowo bardziej niż na realizacji seksualnych fantazji zależy im na poczuciu fizycznej bliskości.

31-letnia Ania zawsze narzekała, że dotyk raczej nie jest językiem miłości jej chłopaka. Lubił seks, ale całusy, przytulanie, głaskanie musiała wręcz na nim wymuszać.

W pracy poznała o kilka lat starszego od niej mężczyznę. Zaczęło się od rozmów o cudzych związkach, potem przeszło do ich przyzwyczajeń. On wyznał, że nie wyobraża sobie związku bez zasypiania przytulonym do siebie, bez okazywania sobie czułości małymi fizycznymi gestami. Była zachwycona. Po tygodniach rozmów online spotkali się u niego na kawę. Iskrzyło.

Potrzeba bycia docenioną

Psychologowie podkreślają, że najgorszym typem zdrady wcale nie jest seks. Najbardziej niebezpieczne jest zainteresowanie drugą osobą do takiego stopnia, że ta wydaje nam się ciekawsza niż nasz partner. Ważniejsza. Jest bardziej przez nas doceniona.

Częstym powodem wchodzenia w pozazwiązkowe relacje jest fakt, że nie czujemy się dla partnera ważni. A na każde miejsce, w które partner (świadomie lub nie) wbił nam szpilę, kochanek może nakleić plaster. Dlatego kobiety, które nie czują się docenione w związku czy małżeństwie, chętniej wchodzą w relacje z kimś, kto powie im wprost: "uważam, że jesteś świetna". Szczególnie jeśli w grę wchodzi kwestia dzielenia życia prywatnego z życiem rodzinnym.

Czasem w związku czujemy się jak dodatek do naszego partnera. Ktoś, kto potrafi pokazać nam, że powinnyśmy przede wszystkim kochać i doceniać siebie, może szybko stać się kimś bliskim.

Odskocznia od życia rodzinnego

Stereotypowo lubimy myśleć, że mężczyzna, który staje się mężem i ojcem, coś z siebie traci, z czegoś rezygnuje. Wolność, możliwość przeżywania przygód, także tych seksualnych ma być poświęceniem. Ale każdy wie, że w pewnym wieku "lew" może chcieć wyjść z klatki domowego ciepełka i poszukać sobie kochanki. Brzmi absurdalnie? Jak stereotyp.

I chociaż jest krzywdzący, zupełnie inny mamy w stosunku do kobiet. W końcu założenie rodziny jest ponoć marzeniem każdej kobiety. Która z nas potrzebowałaby więc odskoczni od swojej rodziny? Czasami każda. A niektóre wybrały znalezienie odskoczni w ramionach innego mężczyzny. Chociaż mówią, że to nie był wybór.

Miłość

Kamila mówi mi, że nie jest dobrym przykładem do tego tekstu, bo nie pochwala zdrady. Co nie zmienia faktu, że dzięki niej jest teraz w związku, który uważa za wymarzony. Zaczęła spotykać się z obecnym mężem, będąc w związku z poprzednim chłopakiem.

Mówi, że nie planowała tego i miała wyrzuty sumienia, jednak spotykając się na "zakazane randki" czuła ogromny dreszczyk emocji. Tłumaczy, że nie umiałaby sypiać z kimś, będąc w związku. I nie zrobiła tego. Po paru miesiącach znajomości z panem X zerwała z byłym chłopakiem. Wyjaśnia, że czuła w jego pojawieniu się przeznaczenie.

Czytaj także: https://natemat.pl/406837,czego-nie-wybaczylbys-partnerce-te-odpowiedzi-daja-do-myslenia