Rosyjska propaganda tworzy fake newsy o polskim prezydencie.
Rosyjska propaganda tworzy fake newsy o polskim prezydencie. Fot. Piotr Molecki/East News

Odkąd zaczęła się wojna w Ukrainie i Polska stanęła po stronie Kijowa, Rosjanie atakują w różny sposób nasz kraj. Ostatnim z takich ataków jest rozpowszechnianie fałszywych informacji o Andrzeju Dudzie.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Polska od początku wojny w Ukrainie jest celem ataków ze strony propagandy Rosji
  • Najnowszym tego przykładem jest tworzenie fake newsów o tym, że Andrzej Duda jest wnukiem Michaiła Dudy, który był dowódcą UPA
  • "Kompletna bzdura. Mój dziadek - Alojzy Duda mieszkał w Starym Sączu, był kuśnierzem i zmarł 01.07.1992 roku" - dementował już kilka lat temu te "rewelacje" polski prezydent
  • Jak podają ukraińskie media, Rosja rozpowszechnia na portalach społecznościowych fake newsy o ukraińskim pochodzeniu polskiego prezydenta Andrzeja Dudy.

    Rosyjska propaganda rozsiewa fake newsy o Andrzeju Dudzie

    W jednej z takich informacji czytamy, że Andrzej Duda jest wnukiem Michaiła Dudy, czyli ukraińskiego nacjonalisty i dowódcy UPA, który walczył z Polakami i brał udział w wydarzeniach na Wołyniu w 1943 roku.

    Co więcej, rosyjska propaganda kreuje to w taki sposób, aby pokazać, że polski prezydent był wychowywany przez dziadka w duchu "nazizmu" i dlatego popiera "ukraińskich neonazistów" (tak Rosjanie zaczęli od początku wojny nazywają Ukraińców i władze tego kraju).

    Duda już dawno temu tłumaczył, że to nieprawdziwe informacje

    To wszystko oczywiście nieprawda. Duda dementował to już kilka lat temu. "Kompletna bzdura. Mój dziadek - Alojzy Duda mieszkał w Starym Sączu, był kuśnierzem i zmarł 01.07.1992 roku" - pisał wówczas na Twitterze.

    Michaił Duda nie miał dzieci i zmarł w 1950 roku, czyli 22 lata przed narodzinami prezydenta Polski w 1972 roku.

    Warto tutaj przypomnieć, że Duda od początku wojny bardzo wspiera Ukrainę. I tak w weekend polski prezydent wygłosił specjalne orędzie w Kijowie. Posłowie przywitali prezydenta Polski owacją na stojąco.

    – Wolny świat ma dziś twarz Ukrainy – powiedział tam Duda. Zapewnił Ukraińców między innymi o tym, że "Polska zrobi wszystko, co może, by pomóc Ukrainie stać się członkiem Unii Europejskiej".

    Prezydent podkreślił też, że miliony ludzi, którzy wyjechali z Ukrainy, nie są w naszym kraju uchodźcami, ale są naszymi gośćmi. – Zapewniam was, że kiedy tak dzielnie walczycie, oni są w polskich domach bezpieczni – deklarował.

    Duda wskazał również, że Polska jest zdecydowanym zwolennikiem surowych sankcji wobec Rosji, a Ukraina nie powinna poddawać się żądaniom Władimira Putina.

    – Pojawiły się niepokojące głosy, mówiące, że Ukraina powinna poddać się żądaniom Putina. Tylko Ukraina ma prawo decydować o swojej przyszłości. Nic o Tobie bez Ciebie – podsumował polski prezydent.

    Czytaj także: