Choć premiera 4. sezonu "Stranger Things" odbędzie się w piątek, to już od kwietnia część widzów mogła natrafić na spoilery dotyczące fabuły kolejnej odsłony kultowego serialu Netfliksa. Bracia Duffer przeoczyli ważny szczegół. Otóż w grze Monopoly inspirowanej "Stranger Things" pojawiły się elementy dotyczące wątków, których twórcy nie chcieli zbyt wcześnie zdradzać. Rodzeństwo jest załamane.
Na 4. sezon "Stranger Things" widzowie musieli czekać aż dwa lata. Czy było warto? O tym przekonamy się już w piątek 27 maja, gdy kultowy serial o nastolatkach z lat 80. ubiegłego wieku trafi na platformę Netflix. Niestety nie wszyscy zdołali uniknąć przed premierą spoilerów.
Od kwietnia w mediach społecznościowych krążą fotografie przedstawiające karty z oficjalnej gry planszowej nawiązującej do "Stranger Things". Zdradzają one ważne elementy fabuły nadchodzącego sezonu. Aby nie psuć nikomu frajdy z oglądania, powstrzymamy się z publikowaniem tutaj spoilerów.
Według "The Hollywood Reporter" Netflix miał być niezadowolony z faktu, że gra zdradziła fabułę 4. sezonu. Najgorzej wiadomość o spoilerach znieśli twórcy serialu, czyli bracia Duffer, którzy są ponoć załamani całą sytuacją. Zależało im na tym, by historia dzieciaków z Hawkins była utrzymywana w tajemnicy aż do dnia premiery.
Z nieoficjalnych doniesień zaufanego źródła "The Hollywood Reporter" dowiadujemy się, że kopie czwartej edycji gry Stranger Things Monopoly są reklamowane na eBayu i możliwe, że przez przypadek zostały dopuszczone do sprzedaży.
Przypomnijmy, że podobne sytuacje często przytrafiały się uniwersum "Gwiezdnych Wojen". Zabawki dla dzieci zaspoilerowały między innymi, że Rey będzie Jedi w "Przebudzeniu Mocy". Przed premierą zwiastunu "Thor: Miłość i grom" do sklepów trafiły natomiast lalki z Gorrem Bogobójcą, które zdradzały, jak ucharakteryzowany został w filmie MCU aktor Christian Bale.
Czytaj także: Nowy sezon "Stranger Things" to nie serial, a siedem horrorów. Już go widziałem i nadal mam dreszcze
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, 4. sezon "Stranger Things" ma być jeszcze mroczniejszy od swoich poprzedników. Netflix poinformował, że następna odsłona serialu została podzielona na dwie części (9 odcinków, niektóre trwające dłużej niż godzina). Pierwsze odcinki kultowego tytułu zadebiutują w serwisie w piątek 27 maja, natomiast pozostałe dołączą do oferty platformy w piątek 1 lipca. Prace nad 5. sezonem (i obawiam się, że ostatnim) już się rozpoczęły.
"Od bitwy o Starcourt, która przyniosła miasteczku Hawkins terror i zniszczenie, minęło sześć miesięcy. Zmagając się z jej skutkami, nasza grupa przyjaciół po raz pierwszy zostaje rozdzielona, a zmaganie się z zawiłościami licealnego życia wcale nie ułatwia im sprawy. W tym trudnym dla nich okresie pojawia się nowe przerażające zagrożenie nie z tego świata. Jeśli rozwiążą jego makabryczną tajemnicę, być może uda im się w końcu położyć kres horrorom Drugiej Strony" – czytamy w opisie 4. sezonu.