Według Ryszarda Terleckiego politycy Platformy Obywatelskiej mają rozmawiać o ewentualnym założeniu nowej, własnej partii. Wicemarszałek Sejmu w swoim felietonie zarzucił Donaldowi Tuskowi nieumiejętność utrzymania jedności wewnątrz Platformy Obywatelskiej. Napisał, kto ma "powozić opozycyjną furmankę".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ryszard Terlecki opublikował swój felieton w "Dzienniku Polskim". Na łamach gazety, której właścicielem jest Polska Press, wprost stwierdził, że w Platformie Obywatelskiej trwają rozmowy o założeniu nowej partii
Wicemarszałek Sejmu zarzucił Donaldowi Tuskowi nie tylko nieumiejętność zjednoczenia opozycji, ale również samej Platformy Obywatelskiej
"Donald Tusk nie zjednoczy opozycji, nie zjednoczy nawet Platformy" – napisał. Zwrócił uwagę także na Rafała Trzaskowskiego
Terlecki o "opozycyjnej furmance" i Tusku. Zdradza, co piszczy w Platformie Obywatelskiej
"Mówi się o założeniu nowej partii, gdyż największym obciążeniem i przeszkodą w pozyskiwaniu wyborców okazał się jej lider" – napisał dla "Dziennika Polskiego" polityk Prawa i Sprawiedliwości.
W ocenie wicemarszałka Sejmu "Donald Tusk nie zjednoczy opozycji, nie zjednoczy nawet Platformy". "Do powożenia opozycyjną furmanką stał się Trzaskowski" – stwierdził zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego.
"Tak było w minionych latach z partiami Palikota, Petru, czy Biedronia. Rozmaici jej posłowie snują plany przełomu politycznego zaraz po tegorocznych wakacjach" – porównał. Warto jednak podkreślić, że Ryszard Petru i Robert Biedroń nie byli członkami Platformy Obywatelskiej.
"W samej Platformie coraz liczniejsi posłowie domagają się przerwania jego występów, obawiając się ponownego spadku notowań największej opozycyjnej partii" – stwierdził w publikacji.
Bez względu na to, czy Ryszard Terlecki przedstawił kuluarowe pogłoski, czy też po prostu zagrał na emocjach, trafił w czuły punkt. W mediach co jakiś czas pojawiają się doniesienia o domniemanym podziale między Tuskiem a Trzaskowskim.
Jak pisaliśmy w naTemat, chłodne relacje między politykami można było zauważyć podczas podpisywania deklaracji z ruchem samorządowym TAK dla Polski. "W oczy rzucał się brak chemii między Donaldem Tuskiem aRafałem Trzaskowskim. Trzaskowski był trochę na uboczu" – zrealcjonowała Anna Dryjańska.
Co więcej, według nieoficjalnych ustaleń Interii Rafał Trzaskowski ma być namawiany na transfer do Polski 2050. Szymon Hołownia miał zaproponować mu wysunięcie jego kandydatury na urząd premiera opozycyjnego rządu.