
Co łączy Cichopek i Kurzajewskiego? Aktorka przerwała milczenie
Katarzyna Cichopek w najnowszym wywiadzie odpowiedziała o swojej relacji z Maciejem Kurzajewskim. Po rozpadzie małżeństwa aktorki w sieci pojawiło się wiele plotek na temat domniemanego romansu prowadzących program "Pytanie na śniadanie".

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Przypomnijmy, że Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski prowadzą razem program "Pytanie na śniadanie" od 2020 r. O prezenterce zrobiło się ostatnio głośno za sprawą rozstania z mężem Marcinem Hakielem. W tej sprawie oliwy do ognia dolał wywiad tancerza w programie "Miasto Kobiet", w którym to zasugerował, że żona zostawiła go dla innego mężczyzny.
Od pewnego czasu krążą pogłoski o bliskiej relacji prowadzących śniadaniówkę na antenie TVP. – Maciek jest pod urokiem Cichopek, podziwia ją za wielką pracowitość i klasę. (…) Za kulisami śniadaniówki już mówi się, że Kasię i Maćka łączy coś więcej niż praca – zdradził ostatnio informator "Na Żywo".
W dodatku, kilka tygodni później, wybuchła "afera podsłuchowa" z udziałem tej dwójki. Według informacji "Super Expressu" anonimowy nadawca miał rozesłać do mediów nagranie prywatnej rozmowy Cichopek i Kurzejewskiego. Miało ono też trafić do ich szefostwa.
Do sprawy odnieśli się sami zainteresowani. Dziennikarz TVP powiedział krótko w rozmowie z mediami, że sprawę skierował do organów ścigania. Z kolei gwiazda "M jak miłość" wydała w tej sprawie obszerne oświadczenie, w którym także przekazała, że sprawą zajmuje się policja.
– Nasze relacje są zawodowe. Jest fantastycznym dziennikarzem. Cieszę się, że możemy wspólnie prowadzić 'Pytanie na śniadanie' i kolejne projekty, które przed nami – powiedziała.
Gwiazda wyznała również, jaka atmosfera panuje za kulisami "Pytania na śniadanie" w związku z ostatnimi zmianami w jej życiu. – Wszyscy są dla siebie bardzo życzliwi na planie. Nikt nie pyta nas o prywatne rzeczy, bo nikt nie czuje się na tyle upoważniony, by to robić. Ja też nie czuję się upoważniona, by o tym opowiadać – stwierdziła.
– Spędziliśmy razem siedemnaście lat i chcę pamiętać tylko te dobre chwile. Absolutnie nie będę komentowała tego, co się wydarzyło między nami, jak również nie będę o nim źle mówiła z szacunku do tego, co przeżyliśmy wspólnie i z szacunku do naszych dzieci. Chciałabym, żeby wszyscy byli szczęśliwi. Wiem, że do tego potrzebny jest czas, emocje muszą opaść. Wierzę głęboko w to, że tak będzie – zaznaczyła.
Aktorka wspomniała też o ich dzieciach - jak one znoszą tę sytuację. – Staraliśmy się to przeprowadzić w taki sposób, aby jak najbardziej zminimalizować ich przykre emocje. Mają miłość z obu stron. Jestem wdzięczna Marcinowi za to, co dla nich robi, a robi dużo miłych rzeczy. I ja też staram się dać im całą siebie, wsparcie, bezpieczeństwo – dodała.
Czytaj także:Reklama.