Koniec "procesu dekady"
Po sześciu tygodniach "proces dekady", w którym Johnny Depp pozwał Amber Heard o zniesławienie, dobiegł końca. Hollywoodzki gwiazdor chciał udowodnić byłej żonie, że tekst o domowej przemocy seksualnej, który opublikowała w "The Washington Post" w 2018 r. jako ambasadorka praw kobiet z ramienia American Civil Liberties Union, "zniszczył jego dobre imię i karierę". Zażądał 50 mln dol. odszkodowania.
Ona z kolei mówiła o agresywnym zachowaniu byłego męża, któremu zarzuciła przemoc i wykorzystywanie seksualne. Heard również złożyła pozew o zniesławienie, w którym zażądała 100 mln dol., twierdząc, że Depp prowadził "kampanię oszczerstw, aby zrujnować jej życie".
Sądowy spór między byłymi małżonkami był jednym z najbardziej medialnych w ostatnich latach. Rozprawy w sądzie hrabstwa Fairfax w Wirginii były transmitowane na żywo przez Court TV. 27 maja obrońcy aktorów wygłosili mowy końcowe.
Elon Musk komentuje proces Heard i Deppa
Głos ws. procesu Heard i Deppa niespodziewanie zabrał Elon Musk. Przypomnijmy, że multimilioner swego czasu miał bliską relację z Amber. Podczas "procesu dekady" mówiono o nim kilka razy. Między innymi w kontekście wpłaty 500 tys. dol. na rzecz organizacji ACLU, którą multimilioner uiścił w imieniu swojej ówczesnej partnerki.
Pokazano też wiadomości tekstowe pisane przez Deppa, w których wyrażał swoją wściekłość w związku z romansem Heard i Muska. Jeszcze przed procesem krążyły pogłoski, że Musk będzie zeznawać, tak się jednak nie stało.
Okazuje się, że ostatecznie nie zostawił tej sprawy bez komentarza. Założyciel SpaceX udostępnił tweet rosyjsko-amerykańskiego informatyka, który podzielił się swoimi spostrzeżeniami odnośnie sądowej batalii Heard i Deppa.
Lex Fridman
Elon wrzucił post na swoją tablicę i dodał: "Mam nadzieję, że oboje ruszą do przodu. Każde z nich jest niesamowite".