nt_logo

Śmiać się czy płakać? "Dziewczyny z Dubaju" stały się hitem w Moskwie

redakcja naTemat

03 czerwca 2022, 08:45 · 3 minuty czytania
"Dziewczyny z Dubaju" weszły do rosyjskich kin 26 maja. Film pojawił się na ekranach jako "Eskorty" ("Эскортницы") i natychmiast stał się przebojem. Nie wszystkich jednak cieszy sukces produkcji.


Śmiać się czy płakać? "Dziewczyny z Dubaju" stały się hitem w Moskwie

redakcja naTemat
03 czerwca 2022, 08:45 • 1 minuta czytania
"Dziewczyny z Dubaju" weszły do rosyjskich kin 26 maja. Film pojawił się na ekranach jako "Eskorty" ("Эскортницы") i natychmiast stał się przebojem. Nie wszystkich jednak cieszy sukces produkcji.
"Dziewczyny z Dubaju" stały się hitem w Rosji. Fot. kadr z filmu "Dziewczyny z Dubaju"

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • "Dziewczyny z Dubaju" to głośny film w reżyserii Marii Sadowskiej, którego producentami byli Dorota "Doda" Rabczewska oraz Emil Stępień.
  • Film jako "Eskorty" ("Эскортницы") został wprowadzony do rosyjskich kin, gdzie z miejsca stał się hitem.
  • Z dystrybucji produkcji w Rosji nie cieszy się Piotr Krysiak, czyli autor książki, na podstawie której powstał film.

"Dziewczyny z Dubaju" hitem w Rosji

Już jakiś czas temu informowaliśmy w naTemat, że "Dziewczyny z Dubaju" miały premierę w Rosji. Film w reżyserii Marii Sadowskiej przez pierwsze cztery dni od premiery pokazano na ekranach 90 moskiewiskich kin.

W samej stolicy produkcja zarobiła 67,8 tys. dolarów, natomiast w skali całej Rosji 190 tys. dolarów. W Moskwie "Eskorty" ("Эскортницы") zajęły drugie miejsce w box office'ie, a w całym kraju czwarte. Takie dane podał rosyjski serwis filmowy Kinometro.

Z informacji o dystrybucji filmu w Rosji już w kwietniu nie cieszył się Piotr Krysiak, czyli autor reportażu, na podstawie którego powstała produkcja.

"A jednak KINO ŚWIAT, którego właścicielem jest francuski CANAL + jest dystrybutorem 'Dziewczyn z Dubaju' w Rosji. Wstyd, no ale w końcu Macron dzwoni do Rosji 15 razy dziennie, więc co się tu dziwić" – podsumował gorzko.

Jak dowiedziała się redakcja naTemat, spółka Kino Świat nie jest odpowiedzialna za zagraniczną dystrybucję filmu. "Kino Świat jest dystrybutorem filmu 'Dziewczyny z Dubaju' wyłącznie na rynku polskim i nigdy nie odpowiadało ani nie odpowiada za dystrybucję na innych rynkach międzynarodowych" – napisano w komunikacie.

Przypomnijmy, że większość zachodnich dystrybutorów całkowicie wycofała się z Rosji ze względu na inwazję tego państwa na Ukrainę. Rosyjscy kiniarze ratowali się rodzimymi produkcjami, Bollywoodem oraz... pirackimi kopiami filmów.

O czym są "Dziewczyny z Dubaju"?

"Dziewczyny z Dubaju" to film oparty na reportażu pod tym samym tytułem, którego autorem jest wspomniany Piotr Krysiak. Opowiada o młodej dziewczynie, która zostaje damą do towarzystwa arabskich szejków i zaczyna werbować do tej pracy kobiety z polskiego showbiznesu.

Film od początku wzbudzał kontrowersje nie tylko ze względu na swoją tematykę, ale również z powodu sporu pomiędzy Dodą a Emilem Stępniem. Para podczas końcowych prac nad produkcją była na etapie rozwodzenia się i Stępień nie chciał dopuścił piosenkarki i reżyserki filmu do montażowni. Ostatecznie jednak jakoś się dogadali.

Prawdziwy skandal wybuchł jednak, gdy jedna ze statystek wyznała, że na planie "Dziewczyn..." doświadczyła molestowania seksualnego ze strony pracującego na planie mężczyzny.

– Brałam udział w dwóch planach. Jeden nazywał się "Wielka złota impreza bez granic", a drugi "Sex na schodach". Podczas tego drugiego planu mężczyzna, z którym miałam symulować uprawianie seksu w pozycji 6/9, zaczął lizać moje intymne miejsce. Natychmiast zareagowałam. Wtedy przestał. Nad głową spostrzegłem kamerę, która do nas dojeżdżała. Przez intercom usłyszeliśmy, że to koniec zdjęć i że dobra robota – relacjonowała.