Po wygranej Igi Świątek w finale Rolanda Garrosa świat obiegło zdjęcie, na którym Polka dostrzega na trybunach Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski obserwował drugie wielkoszlemowe zwycięstwo rodaczki, serdecznie jej gratulując po sukcesie. "Lewy" nie wyklucza też... wspólnych treningów.
Robert Lewandowskiw odpowiedni sposób wykorzystał przerwę od klubowych rozgrywek, będąc w okresie spełniania obowiązków kapitana reprezentacji Polski. Piłkarz postanowił pojawić się na trybunach paryskiego kortu głównego imienia Philippe'a Chatrier.
Zawodnik, który od 2014 roku występował w barwach Bayernu Monachium, po wygranej Igi Świątek w sobotnim finale miał okazję uściskać swoją utalentowaną rodaczkę. Moment w którym "Lewy" gratuluje sukcesu liderce rankingu WTA,błyskawicznie obiegł światowe media. Oficjalny profil turnieju Rolanda Garrosaokreślił spotkanie Świątek z Lewandowskim tytułem "Dwie legendy", dodając do tego polską flagę.
W sieci pojawiły się również zdjęcia, już teraz nazywane ujęciami roku 2022 w przypadku polskiego sportu. Zaskoczona Świątek z uśmiechem podchodząca do Lewandowskiego, który serdecznie gratuluje wyniku osiągniętego w Paryżu.
Co więcej, polski piłkarz odpowiedział też na kilka pytań przed kamerami Eurosportu. Lewandowski z uznaniem wypowiedział się o wynikach, które od pewnego czasu osiąga Świątek na kortach całego świata.
- Ten sukces to tylko potwierdzenie, że obecnie Iga jest najlepsza na świecie. Cieszę się, że mogłem zobaczyć to na własne oczy, szczególnie że takich okazji nie mam za dużo. Jeśli więc Iga wygrała, to jest to idealne połączenie - przyznał piłkarz Bayernu i polskiej kadry.
Dodatkowo "Lewy" odniósł się do presji, z którą muszą radzić sobie topowi zawodnicy w sporcie. Nie od dziś wiadomo, że oczekiwania względem sukcesów - zarówno jego, jak i Świątek - są w ojczyźnie ogromne.
- Iga tak naprawdę wchodzi na szczyt. Będą na nią czekać sytuacje, z którymi będzie musiała sobie poradzić. Ona zdaje sobie z tego sprawę. Świadomie kroczy przez życie i ścieżkę, którą wybrała. Liczę, że będzie realizowała swoje cele, bo to jest najważniejsze w życiu sportowca - przyznał Lewandowski.
Kapitan piłkarskiej kadry został również zapytany o swoje plany względem... gry w tenisa.
- Nie mam za bardzo czasu na praktykę, ale to jest sport, który mógłbym trenować. Nie tylko lubię go oglądać, ale brać też czynny udział. Lekcje u Igi? To by była wielka frajda dla mnie - podsumował Lewandowski z uśmiechem.
Przypomnijmy, że Świątek wygrywając sobotni finał w Paryżu zwyciężyła w swoim szóstym turnieju z rzędu w 2022 roku. Dodatkowo, rozbijając sukces na pojedyncze spotkania, Polka jest niepokonana od 35 meczów.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.