nt_logo

Świątek zirytowała się na dziennikarza. Zadał jej seksistowskie pytanie

Natalia Kamińska

05 czerwca 2022, 17:36 · 3 minuty czytania
Iga Świątek odniosła drugie zwycięstwo w finale wielkoszlemowego turnieju Rolanda Garrosa. Jednak dziennikarzy interesował nie tylko jej sukces. Podczas konferencji padło pytanie, jakiego raczej nie usłyszałby żaden mężczyzna.


Świątek zirytowała się na dziennikarza. Zadał jej seksistowskie pytanie

Natalia Kamińska
05 czerwca 2022, 17:36 • 1 minuta czytania
Iga Świątek odniosła drugie zwycięstwo w finale wielkoszlemowego turnieju Rolanda Garrosa. Jednak dziennikarzy interesował nie tylko jej sukces. Podczas konferencji padło pytanie, jakiego raczej nie usłyszałby żaden mężczyzna.
Dziennikarz zapytał Igę Świątek, czy się maluje. Fot.Transmisja konferencji/screen

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Iga Świątek po raz drugi w karierze wygrała Rolanda Garrosa. To jej 35 zwycięstwo z rzędu
  • Jednak na konferencji, która odbyła się po tym meczu polskiej tenisistki padło pytanie, którego nie powinno się zadawać kobietom w sporcie w XXI wieku

Przypomnijmy, że w sobotę Iga Świątek po raz drugi w karierze triumfowała na kortach wielkoszlemowego French Open. 21-letnia tenisistka debiutancki sukces zaliczyła w 2020 roku. Po dwóch latach powróciła na szczyt, dodatkowo jako liderka rankingu WTA.

W finale Polka ograła rewelacyjną osiemnastolatkę z USA, Coco Gauff. Dodatkowo Świątek wyrównała historyczny rekord zwycięstw osiągnięty przed 22 laty przez Venus Williams. Raszynianka zwyciężyła bowiem po raz 35 z rzędu, czego nie osiągnęła żadna inna tenisistka - poza legendarną Amerykanką.

Pytanie dziennikarza do Świątek o makijaż

Na konferencji po zakończonym meczu padło bardzo wiele pytań od dziennikarzy. Jedno z nich było jednak seksistowskie. Dziennikarz zapytał bowiem Polkę o to, czy się maluje.

- Poza kortem, gdy idziesz na imprezę, czy stosujesz make-up? Lubisz wyglądać elegancko i poważnie? Ponieważ wiele zawodniczek, które widzieliśmy w przeszłości, stało godzinami przed lustrem, zanim wyszły na kort i miały make-up. A ty wydajesz się bardzo naturalna - mówił do niej jeden z dziennikarzy.

Polka była dość zaskoczona tym pytaniem. — Ok, dziękuję. Cóż, noszę czapkę i dlatego nie muszę martwić się o moje włosy. To najbardziej pozytywna rzecz. Nie noszę makijażu, bo nie czuję, że muszę i nie sądzę, żeby to coś zmieniło. Poza tym zniszczy się, gdy użyję ręcznika - odpowiedziała na to niefortunne pytanie Świątek.

Warto przeczytać: "Dwie legendy". Wzruszające spotkanie Świątek z kibicującym jej Lewandowskim [WIDEO]

- Cóż, nie mam tego w swoim notatniku przygotowanym przez zespół PR-owy, dlatego trudno mi odpowiedzieć - podsumowała ten wątek wyraźnie zniesmaczona Świątek.

Iga ma już dość niektórych pytań

Konferencje prasowe są nieodłącznym elementem pracy sportowców, którzy osiągają sukces. Jednak dziennikarze nie zawsze zadają pytania wyłącznie o kwestie związane ze sportem. Szczególnie zagraniczni dziennikarze pozwalają sobie na pytania odbiegające tematycznie od wątku sportowego.

Pytają Polkę o to, czy nie boi się, że w końcu przegra, czy czuje się już legendą tenisa. Interesuje ich też to, co myśli o Robercie Lewandowskim i jaki ma z nim kontakt. Dziennikarz portalu Sport.pl zauważył, że Iga czasami jest już zmęczona takimi pytaniami.

- Patrzę na twarz Polki i widzę, że powoli ma dość takich pytań, ale jest uprzejma i za każdym razem kulturalnie odpowiada- relacjonuje.

Ważne słowa do Ukraińców ze strony polskiej tenisistki

Dodajmy, że podczas przemówienia po wygranej Świątek wystosowała także bardzo ważne słowa do Ukraińców. – Chcę powiedzieć coś do Ukrainy: bądźcie silni, wojna wciąż trwa – zwróciła się do nich Iga Świątek. Odpowiedziały jej owacje fanów z trybun.

— Od mojej przemowy w Doha miałam nadzieję, że przy każdej kolejnej sytuacja będzie inna, lepsza. Cały czas mam tę nadzieję. Staram się wspierać Ukrainę. Dziękuję wam bardzo – dodała, kiedy brawa ucichły.