Christian Bale jako Gorr Bogobójca w trailerze filmu "Thor: Miłość i grom" jest nie do poznania. Aktor właściwie przyzwyczaił nas do tak ekstremalnych przemian – oto najbardziej spektakularne metamorfozy Christiana Bale'a.
Aktorzy, którzy często przechodzą metamorfozy do filmów, przez jednych są chwaleni, a przez innych krytykowanych (jak np. Jared Leto). Zarzuca im się, że to obliczona na zdobycie Oscara strategia, gdyż historycznie Akademia Filmowa często przyznawała statuetki za takie poświęcenie do roli.
Christianowi Bale'owi nikt przy zdrowych zmysłach talentu aktorskiego jednak nie odmówi, a jak twierdzi sam Bale, takie metamorfozy to w jego przypadku konieczność. – Nie jestem jak aktorzy od Lee Strasberga, którym taka przemiana jest niepotrzebna, bo wszystko dzieje się w ich głowach. Ja muszę poczuć postać ciałem – powiedział na początku swojej kariery Stevenowi Spielbergowi.
Patrząc na doskonałe role brytyjskiego aktora jego metoda musi działać. Oto najbardziej spektakularne metamorfozy Christiana Bale'a.
Christian Bale w "American Psycho" był jednym wielkim chodzącym mięśniem. Aktor przyznał, że żeby stać się Patrickiem Batemanem, musiał być na jednej z najbardziej restrykcyjnych diet w swoim życiu. Bale przygotowując się do roli spożywał samo chude białko i nie mógł sobie nawet pozwolić na niskokaloryczne dobre tłuszcze czy węglowodany, a o pizzy czy hamburgerach jedynie marzył.
Do roli w "Mechaniku" Bale przeszedł najbardziej przerażającą metamorfozę w swojej karierze. Grając cierpiącego na bezsenność oraz halucynacje Trevora Reznika brytyjski aktor ważył zaledwie niecałe 55 kg, a podobno chciał schudnąć jeszcze 10 kg, ale twórcy filmu powstrzymali go w obawie o jego zdrowie. Żeby przeistoczyć się w bohatera dramatu Bale ograniczył swoją dietę do wody, jabłka i filiżanki kawy dziennie – aż trudno uwierzyć, że dawał w ogóle radę utrzymywać się na nogach.
Po drastycznej utracie wagi w "Mechaniku", Bale miał jedynie pięć miesięcy, by nabrać tężyzny fizycznej do filmu Christophera Nolana. Żeby zamienić się w Mrocznego Rycerza aktor musiał najpierw przytyć, a w tym celu opychał się pizzą i lodami. Ostateczny wygląd, jaki osiągnął w filmie "Batman – Początek", był efektem intensywnych i złożonych z różnych ćwiczeń treningów.
Do roli uzależnionego od kokainy Dicky'ego Eklunda w dramacie "Fighter" Bale znów musiał zrzucić sporo kilogramów. Tym razem zszedł "jedynie" do 62 kg i pozwolił zespołowi charakteryzatorów dopracować resztę. Kreacja w filmie Davida O. Russella pozwoliła mu na zdobycie w 2011 roku upragnionego Oscara dla Najlepszego aktora drugoplanowego.
Do swoich poprzednich ról Christian Bale albo chudł, albo pakował, jednak tym razem, by wcielić się w Irvinga Rosenfelda w "American Hustle", musiał przytyć. Aktor opychał się wszystkim, co wpadło mu w ręce i na plan filmu wszedł o 20 kg cięższy. Do roli zapuścił także zarost i zmienił uczesanie.
Bale znów do roli musiał przytyć w 2018 roku. W filmie "Vice" wcielał się w Dicka Cheneya i był praktycznie nie do poznania. Aktor nie tylko przybrał na wadze do 106 kg, ale także ogolił głowę i rozjaśnił sobie brwi. Podobno wykonywał także "specyficzne ćwiczenia", mające... poszerzyć jego kark. Efekt, jaki osiągnął ostatecznie udowadnia, że warto było się tak poświęcić.
Najnowszą metamorfozę Bale przeszedł na potrzeby filmu Taiki Waititiego "Thor: Miłość i grom", gdzie wciela się w Gorra Bogobójcę. Aktor ponownie bardzo uszczuplił swoją masę, a dzięki pokrywającej go od stóp do głów charakteryzacji w filmowym kosmicie ciężko w ogóle rozpoznać przystojnego Brytyjczyka.
Może Cię zainteresować również: