Morawiecki  na zjeździe klubów "Gazety Polskiej". Utrata suwerenności
Morawiecki na zjeździe klubów "Gazety Polskiej". Utrata suwerenności Fot. East News/Michal Wozniak

Mateusz Morawiecki pojawił się w Spale na zjeździe klubów "Gazety Polskiej". Szef polskiego rządu mówił m.in. o wojnie w Ukrainie, ale nawiązał także do sytuacji Polski. Ostrzegał przed utratą przez Polskę suwerenności i tu wyróżnił trzy scenariusze. Jednym z nich ma być, według niego, przegrana PiS w wyborach parlamentarnych.

REKLAMA
  • Mateusz Morawiecki pojawił się w Spale na zjeździe klubów "Gazety Polskiej".
  • Premier przywołał trzy scenariusze, w których Polska mogłaby utracić suwerenność.
  • Wyjaśnił także, czy kamienie milowe konieczne do zatwierdzenia KPO mogą zagrozić niezależności Polski.
  • Mateusz Morawiecki o utracie suwerenności

    W piątek Mateusz Morawiecki wystąpił podczas XVII Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej". Premier odwołał się do sytuacji, w której Polska traci suwerenność. Pierwszym scenariuszem, w którym Polska by ją utraciła, byłby według niego atak Władimira Putina.

     — Dzisiaj suwerenność możemy utracić na trzy sposoby. Pierwszy, to ten najbardziej brutalny, gdy Putin zmiażdży Ukrainę, przyjdzie po kolejne państwa. Za rok, za dwa, za trzy, za pół roku — nie wiemy. Przyjdzie po nas, po kraje bałtyckie. Dlatego spójność państw NATO i UE jest taka kluczowa, jest dzisiaj zaporą przed barbarzyńskim planem Putina - powiedział.  Na Zjeździe Klubów "Gazety Polskiej" odniósł się także do możliwego kryzysu gospodarczego, który miałby doprowadzić do odebrania Polsce niezależności. — Drugi [sposób] to przez utratę suwerenności gospodarczej, przez wielki kryzys gospodarczy, który może doprowadzić do nieznanych perturbacji gospodarczych, to grozi nie tylko Polsce, ale nam również, bo wyzwania, z którymi przychodzi się nam dziś mierzyć, są wyzwaniami, bez precedensu w ostatnich trzydziestu kilku latach — wyjaśnił.

    Na szczególną uwagę według premiera Polski zasługiwał jeszcze jeden powód, który mógłby doprowadzić Polskę do utraty suwerenności, a nim byłaby przegrana PiS-u.

    — Trzeci sposób, to jak przegramy wybory w przyszłym roku w październiku, gdyby do tego doszło, to wtedy zobaczycie państwo, co oznacza prawdziwa utrata suwerenności przez naszych oponentów politycznych — podkreślił.

    Morawiecki dodał, że wierzy w przekonanie Polaków, do tego, że tak jak w czasie covidu i przed covidem, polityka społeczna uprawiana przez "Prawo i Sprawiedliwość" doprowadziła do zmniejszenia nierówności, zmniejszenia biedy i skrajnego ubóstwa. 

    — Od 500+ po wyprawki — to z czego oni się do dzisiaj śmieją, co do dzisiaj nazywają "rozdawnictwem" — nasza wielka polityka społeczna była polityką odbudowy godności całego polskiego narodu — mówił.

    Jego słowa o suwerenności wywołały falę komentarzy.

    "Nie opłaca się umierać za wymiar sprawiedliwości"

    Na tym samym zjeździe Mateusz Morawiecki odniósł się także do kamieni milowych koniecznych do zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy. Zapytany o to, czy w jakikolwiek sposób mogą zagrozić suwerenności Polski, stanowczo zaprzeczył oraz podkreślił, że środki z KPO są potrzebne właśnie do zabezpieczenia suwerenności.

    Szef polskiego rządu przekonywał członków klubu "Gazety Polskiej", że 99 proc. tych warunków "jest absolutnie w interesie Polski" oraz dodał, że 1 proc. z nich dotyczy wymiaru sprawiedliwości.

    – Ten jeden procent, czyli tzw. kamienie dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Wiecie co? Reformujemy już ten wymiar sprawiedliwości siódmy rok. Ja bym nie chciał umierać za wymiar sprawiedliwości. Naprawdę. Nie opłaca się – wskazał Morawiecki.

    Czytaj także: