Aleksiej Ogariow, były szef firmy eksportującej rosyjskie uzbrojenie, został znaleziony martwy w swoim domu – przekazała agencja TASS. Miał 64 lata. Nie są na razie znane przyczyny śmierci.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W latach 1990-2000 Aleksiej Ogariow był szefem państwowej firmy, która zajmowała się eksportem rosyjskiego uzbrojenia
W przeszłości Ogariow był także m.in. stałym przedstawicielem Rosji przy OBWE i zastępcą szefa administracji prezydenta
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że jego śmierć nie miała znamion kryminalnych
Aleksiej Ogariow został znaleziony martwy w swoim domu. 16 czerwca policja otrzymała zgłoszenie, że w jednym z prywatnych domów w niewielkiej miejscowości na zachodnich przedmieściach Moskwy w rejonie odincowskim zmarł 64-letni mężczyzna.
– Według wstępnych ustaleń śmierć nie miała charakteru kryminalnego, jednak dokładna przyczyna zostanie ustalona na podstawie wyników badań – powiedziała agencji TASS Olga Wradij z Głównego Komitetu Śledczego obwodu moskiewskiego.
Ciało znaleźli jego krewni. Nie dostrzeżono żadnych ran ani innych widocznych śladów, które mogłoby wskazywać przyczynę śmierci – relacjonuje Gazeta.ru.
Nie żyje były szef firmy eksportującej rosyjską broń
W latach 1999-2000 Aleksiej Ogariow był szefem państwowej firmy zajmującej się eksportem rosyjskiej broni Roswoorużenije. W 2000 roku połączyła się ona z inną spółką eksportową Promeksport i tak powstał koncern Rosoboroneksport. To jedyny państwowy eksporter broni i sprzętu wojskowego, uzyskujący – jak informuje Radio Swoboda – wielomiliardowe obroty.
Od końca lat 80. ubiegłego wieku Ogariow pracował ponadto w strukturach rosyjskiego MSZ, a do 1997 roku był stałym przedstawicielem Rosji przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Pełnił też funkcję zastępcy szefa administracji prezydenta i zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Według rosyjskich mediów Aleksiej Ogariow był przeciwnikiem połączenia Roswoorużenija i Promeksportu, którym w tym czasie kierował bliski współpracownik Władimira Putina. Chodzi o Siergieja Czemiezowa, szefa największego obecnie rosyjskiego koncernu zbrojeniowego Rostiech. Ogariow miał odrzucić także propozycję objęcia stanowiska wiceszefa Rosoboroneksportu.
Rosyjska sekcja Radia Swoboda przypomina także, że Ogariow studiował na jednym roku z Aleksiejem Diaczenką, mężem córki pierwszego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna.
Nie żyje były szef Łukoila
Jak informowaliśmy w naTemat, na początku maja zmarł inny rosyjski oligarcha Aleksander Subbotin. Okoliczności śmierci miliardera i byłego szefa Łukoila nie są jasne. Wiadomo natomiast, że leczył kaca podczas sesji u szamana.
Informację o jego śmierci podał dziennik "Ukraine Today", powołując się na wstępne ustalenia telewizji Mash. Wynika z nich, że ciało rosyjskiego miliardera znaleziono w jednym z domów w miejscowości Mytiszczi (20 km od Moskwy). Była to posiadłość znajomych Subbotina.
Kuracja u szamana polegała na nacinaniu skóry i wstrzykiwaniu w rany jadu ropuchy. To wywoływało wymioty u "pacjenta" i podobno sprawiało, że ten miał czuć się lepiej.