Wojna w Ukrainie spowodowała, że stosunki między Kijowem a Budapesztem są napięte. Rząd Viktora Orbana był bowiem niechętny niektórym sankcjom wobec Rosji, w tym energetycznym.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojna w Ukrainie spowodowała, że stosunki między tym krajem a Węgrami nie należą obecnie do najlepszych
Wynika to prorosyjskiej polityki rządu Viktora Orbana i blokowaniu przez niego niektórych sankcji
Mimo tego udało się obu politykom w tym tygodniu porozmawiać, a ukraiński prezydent zaprosił Obrana do swojego kraju
We wtorek jednak Wołodymyr Zełenskirozmawiał z Viktorem Orbanem. "Dziękuję za poparcie statusu kandydata. Zaprosiłem premiera Węgier do złożenia wizytyw Ukrainie" - napisał ukraiński prezydent po tej rozmowie. "Miałem owocną rozmowę z premierem Węgier" - dodał.
Ukraiński prezydent zaprosił Orbana do swojego kraju
Zełenski podziękował także Orbanowi "za poparcie suwerenności Ukrainy i udzielenie schronienia Ukraińcom podczas wojny". Poinformował jednocześnie, że oba kraje będą rozwijać współpracę w sferze energetyki.
Mimo sprzeciwu Węgier udało się wprowadzić embargo na ropę
"Jedność. Osiągnęliśmy porozumienie ws. zakazu eksportu ropy z Rosji do UE. To natychmiast pokrywa ponad 2/3 naszego importu tego rosyjskiego surowca, odcinając ogromne źródło finansowania putinowskiej machiny wojennej. Nakładamy maksymalną presję na Rosję, by zakończyła wojnę" – informował wówczas na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
Jest jednak pewien haczyk. Chodzi o sformułowanie "2/3 dostaw". Tak jak ustalono ostatnio, Komisja Europejska poszła bowiem na pewne ustępstwa i na razie embargo obejmie stanowiący nie całość, a jedynie większość wszystkich dostaw z Rosji, import ropy naftowej drogą morską, czyli tankowcami.
Zakaz nie dotyczy z kolei dostaw ropociągami, stanowiących 1/3 całego importu. Te cały czas będą mogły działać. Są też pewne czasowe wyłączenia z ograniczeń (okresy przejściowe) dla takich krajów jak Węgry, Czechy, Słowacja, Bułgaria i Chorwacja.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.