logo
Dziennikarz zapytał Przemysława Czarnka o dawną obietnicę PiS. Zaskakująca odpowiedź ministra. "Aborcja jest zbrodnią" Fot. Paweł Wodzyński / East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Prawo i Sprawiedliwość odrzuciło ustawę liberalizującą prawo antyaborcyjne, choć był to projekt obywatelski.
  • Pod propozycją zebrano aż 200 tysięcy podpisów poparcia. Przemysław Czarnek wyjaśnił jednak, że projekt nie nadawał się do głosowania.
  • Jak dodał, obietnica o wspieraniu inicjatyw społecznych nie dotyczy kwestii prawa do przerywania ciąży. – Aborcja jest zbrodnią – podkreślił dwukrotnie dla RMF FM.
  • Przemysław Czarnek o prawach kobiet: Aborcja to zbrodnia

    – PiS ma zasadę, że każdy projekt obywatelski nie jest odrzucany w pierwszym czytaniu i przechodzi do pracy w komisji – powtarzała wyborczą obietnicę z 2015 roku Joanna Lichocka. Wówczas tłumaczyła, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość poparło projekt "Stop LGBT".

    Po odrzuceniu projektu "Legalna aborcja. Bez kompromisów" z dawnych obietnic obozu rządzącego musiał tłumaczyć się Przemysław Czarnek. Według ministra edukacji, w przypadku przerwania ciąży, mamy do czynienia ze "zbrodnią".

    – Aborcja jest zbrodnią. Projekt, który ze zbrodni robi prawo, nie nadaje się do głosowania – powiedział na antenie RMF FM. Jak dodał, od 1968 roku na Zachodzie mamy do czynienia z "upadkiem naszej cywilizacji".

    – Aborcja jest zbrodnią, jest zabójstwem, to nie jest prawo i w związku z tym, nigdy nie będziemy głosować za zbrodnią – kontynuował. Następnie stwierdził, że ruchy feministyczne próbują "ze zbrodni zrobić prawo". – Mamy do czynienia z kompletnym pomyleniem pojęć – ocenił.

    Ustawa "Legalna aborcja. Bez kompromisów" wyrzucona do kosza

    Przypomnijmy, że za odrzuceniem projektu liberalizującego prawo antyaborcyjne zagłosował cały klub Prawa i Sprawiedliwości wraz z koalicjantami. Z dyscypliny, co ciekawe, wyłamała się posłanka Monika Pawłowska oraz Paweł Kukiz.

    "Uważam, że projekty obywatelskie z zasady powinny być kierowane do prac komisji" – napisała przedstawicielka obozu rządzącego. "Wyznaję także zasadę o konieczności przeprowadzenia referendum w sprawach ideologicznych" – dodała.

    Spośród ugrupowań opozycyjnych za odrzuceniem głosowała cała Koalicja Polska. Pięciu posłów Platformy Obywatelskiej wyjęło karty do głosowania. Za odrzuceniem była zaś posłanka Joanna Fabisiak oraz dwóch posłów Polski 2050 – Wojciech Maksymowicz i Paweł Zalewski.

    W ten oto sposób 200 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem trafiło do kosza głosami 265 parlamentarzystów. Za dalszą debatą głosowało 175 parlamentarzystów. 4 osoby wstrzymały się od głosu.

    Czytaj także: