Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski słynie z homofobicznych poglądów. W jednej z jego ostatnich wypowiedzi w TVP Info oberwało się nawet... kredkom dla dzieci, dlatego że są kolorowe jak symboliczne barwy społeczności LGBT.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy, że w sobotę w Warszawie odbyła sięParada Równości. Z tego względu w wielu programach w mediach mówiono na ten temat. Nie inaczej było w TVP Info. W jednym z programów wziął udział poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski, który już zwyczajowo zaatakował społeczność LGBT.
Poseł Solidarnej Polski chce pozbawić dzieci kolorowych kredek?
Tym razem na cel wziął też...kredki dla dzieci. - Dzisiaj zatrzymanie tej lewackiej ideologii LGBT, gender, która wchodzi do szkół, przedszkoli – perorował na antenie telewizji i jako "zagrożenie" nagle zaczął wymieniać kredki i kolorowe tornistry dla dzieci. - Wszystko w tych tęczowych barwach - dodał wyraźnie wzburzony.
Na jego słowa zareagowała posłanka Lewicy Beata Maciejewska, która wybuchła perlistym śmiechem. Polityczka Lewicy stwierdziła przy tym, że "w świecie Solidarnej Polski każda kredka powinna być albo czarna, albo biała".
Nawet prowadzący program Michał Rachoń zwrócił uwagę, że jednak kredki zawsze były kolorowe. Towarzyszący Kowalskiemu w studiu posłowie także parsknęli śmiechem. Poseł jednak nie reagował i kontynuował swój wywód na temat zagrożenia "ideologią gender".
– Oczywiście ktoś się może z nami nie zgadzać, ma lewicowe poglądy. Uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że teraz, do tej pory, do godziny – jest w tej chwili koło wpół do szóstej - byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą – powiedział na jednym ze spotkań.
To jednak nie był koniec okrutnych żartów Kaczyńskiego. – No, można mieć takie poglądy, dziwne co prawda. Ja bym to badał – skwitował.
W weekend w Warszawie odbyła się wyjątkowa Parada Równości
Przypomnijmy, że tegoroczna Parada Równości w stolicy miała wyjątkowy wymiar. Wydarzenie odbyło się pod hasłem "Kijów-Warszawa. Razem dla Pokoju". Zamysłem władz miejskich było wyrażenie solidarności z ogarniętą wojną Ukrainą.
Paradę otworzył prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. – Czasy są niezwykłe, za naszą wschodnią granicą trwa wojna, witamy naszych przyjaciół z Kijowa – powiedział.
– Sława Ukrajini! – zawołał Trzaskowski do tłumu, co spotkało się z entuzjazmem zgromadzonych demonstrantów. – Jest olbrzymia większość Polaków, którzy są tolerancyjni, europejscy, mają otwarte głowy. I którzy przede wszystkim mają olbrzymi szacunek dla absolutnie wszystkich – podkreślił w swojej przemowie.
Na banerach uczestników widniały m.in. takie hasła jak: "Make love not war", "TVP S.A. = Rossija 1", "Mąż mojego syna to moja rodzina" czy "LGBT to ja – twój terapeuta".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.