To nie koniec wsparcia dla Polski ze strony Stanów Zjednoczonych. Joe Biden właśnie ogłosił, że nad Wisłą powstanie stała kwatera główna V korpusu armii USA. To oznacza, iż amerykańskie wojska będą gwarantować nam bezpieczeństwo nie tylko w formie rotacyjnej obecności. W ten sposób NATO kontynuuje politykę odstraszania wobec Władimira Putina.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Joe Biden oficjalnie ogłosił, że w Polsce powstanie stała kwatera główna V korpusu armii USA
Podczas szczytu NATO prezydent zapowiedział, iż w zależności od zagrożenia US Army będzie dalej zwiększać obecność w Europie
Stany Zjednoczone rozpoczęły także wzmacnianie swojej interoperacyjności na Starym Kontynencie
Joe Biden ogłosił ważne zmiany dla Polski
- W Polsce stworzymy stałą kwaterę główną V korpusu armii USA i wzmocnimy naszą interoperacyjność na wschodniej flance. Będziemy mieli dodatkową brygadę rotacyjną - ogłosił Joe Biden podczas szczytuNATOw Madrycie.
Prezydent USA zaplanował zwiększenie liczby wojsk amerykańskich także w Rumunii. - Wysyłamy jasną wiadomość. NATO jest silne, zjednoczone, a kroki, które podejmujemy podczas tego szczytu, wzmocnią naszą kolektywną siłę - powiedział.
- Dlatego ogłaszam, że USA zwiększy swoją obecność militarną w Europie. Będziemy reagować na zmiany w kwestii bezpieczeństwa, a także będziemy wzmacniać bezpieczeństwo kolektywne - dodał prezydentUSA.
Polityk przypomniał, że tylko w tym roku z USA wysłało do Europy dodatkowe 20 tysięcy żołnierzy. - Zwiększyliśmy naszą obecność łącznie do 100 tysięcy żołnierzy, żeby reagować na zagrożenie ze strony Rosji - oznajmił.
NATO radykalnie wzmacnia obecność na wschodzie
- Będziemy kontynuować proces zwiększania naszej obecności w zależności od poziomu zagrożenia w konsultacji z naszymi sojusznikami - zapowiedział. Warto podkreślić, że nie tylko USA okaże wsparcie wobec krajów najbardziej zagrożonych agresją Władimira Putina.
W politykę odstraszania Rosji zaangażowane są także Niemcy. Berlin rozlokuje na wschodniej granicy NATO 15 tysięcy żołnierzy. Polska nie będzie jednak tylko biorcą wsparcia. My również będziemy wspierać bezpieczeństwo wschodnich partnerów.
Andrzej Duda przed wylotem do Madrytu ogłosił, że "Polska wyśle więcej polskich żołnierzy w miejsca odstraszania". – Rosja jest największym zagrożeniem dla wschodniej flanki. Dla państw bałtyckich, dla Polski, Słowacji, Węgier, dla Rumunii i dla Bułgarii – powiedział prezydent.
Głos w sprawie bezpieczeństwa Polski zabrał również sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu ogłosił ośmiokrotne zwiększenie sił szybkiego reagowania. Oznacza to wzrost z 40 tysięcy do 320 tysięcy żołnierzy.
Poza zwiększeniem obecności militarnej NATO poszerzy o nowych członków. Turcja oficjalnie przestała blokować członkostwo Szwecji i Finlandii w Sojuszu. Przełom sprawi, że wspólnota zostanie zasilona o dwie dobrze uzbrojone armie o dobrym wyszkoleniu. Przyjęcie obu państw sprawi także Bałtyk de facto stanie się wewnętrznym akwenem Zachodu.