nt_logo

Tusk ostrzega, ile wkrótce może kosztować chleb. Podał konkretną cenę

Natalia Kamińska

02 lipca 2022, 16:27 · 2 minuty czytania
Podczas konwencji Platformy Obywatelskiej Donald Tusk bardzo krytycznie mówił o rządach Zjednoczonej Prawicy. – Oni z Polski, kwitnącego kraju, dumy Europy, zrobili kraj, gdzie problemem staje się woda i chleb – ocenił lider PO. Podał też, ile może kosztować niedługo chleb.


Tusk ostrzega, ile wkrótce może kosztować chleb. Podał konkretną cenę

Natalia Kamińska
02 lipca 2022, 16:27 • 1 minuta czytania
Podczas konwencji Platformy Obywatelskiej Donald Tusk bardzo krytycznie mówił o rządach Zjednoczonej Prawicy. – Oni z Polski, kwitnącego kraju, dumy Europy, zrobili kraj, gdzie problemem staje się woda i chleb – ocenił lider PO. Podał też, ile może kosztować niedługo chleb.
Lider PO Donald Tusk Fot. Piotr Molecki/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Donald Tusk wystąpił na konwencji PO w Radomiu
  • Jego przemówienie w znacznym stopniu dotyczyło gospodarki
  • Lider PO zwrócił oczywiście uwagę, jak inflacja i drożyzna wpływają na życie Polaków
  • Ostrzegł przy tym, ile niedługo może kosztować chleb

Jak już informowaliśmy w naTemat.pl, w sobotę odbywa się konwencja PO w Radomiu. Podczas wydarzenia lider ugrupowania Donald Tusk poruszył bardzo wiele kwestii, w tym te dotyczące sytuacji ekonomicznej Polski. Przy okazji pozwolił sobie na serię przytyków w kierunku Prawa i Sprawiedliwości.

– Co Kaczyńskiego obchodzi, ile dziś kosztuje chleb, jak on ostatni raz chleb kupował, gdy chodził do szkoły podstawowej – mówił ironicznie szef PO.

Tusk ostrzega przed tym, ile może niedługo kosztować chleb

– Istota dobrego rządu to zapewnienie ludziom chleba dobrego i taniego oraz wody zimnej i ciepłej w kranie, a nie chleba za 10, 20 czy 30 zł. Oni z Polski, kwitnącego kraju, dumy Europy, zrobili kraj, gdzie problemem staje się woda i chleb – zawyrokował Tusk.

Jednocześnie przypomniał wypowiedzi ekspertów, którzy mówili, że w przyszłości chleb może kosztować nawet 30 zł.

– Skończy się PiS, skończy się drożyzna. A wy jesteście tu dziś, bo w Polsce musi skończyć się drożyzna – mówił zebranym polityk.

– Jeśli ktoś potrafił inflację wziąć za gardło i zdusić do zera, to był to mój rząd. Od momentu, kiedy utworzyłem pierwszy rząd, do momentu, kiedy oddałem go Pani premier Kopacz, inflacja zjechała z 5 proc. do poniżej 0! Później przyszedł PiS – przekonywał.

Czytaj także: "Dziwię się jego tupetowi i bezczelności". Tusk ostro podsumował zaprzysiężenie Glapińskiego

Donald Tusk wskazał również na zupełną niekompetencję obecnego prezesa NBP Adama Glapińskiego. – Chcę bardzo mocno uświadomić, także wyborcom PiS-u, kogo Kaczyński zrobił prezesem NBP. To są cytaty z pana Glapińskiego: "Obecny wzrost cen w Polsce ma charakter przejściowy" – 9 miesięcy temu, "Przewidujemy, że inflacja dobije do 6 proc." – 8 miesięcy temu – przypomniał.

Czytaj także: Tusk złożył "publiczne przyrzeczenie" ws. wyborów. Kaczyński ma powody do obaw?

Lider PO zacytował także wypowiedź Glapińskiego, w której ten prognozował, że inflacja będzie spadać. – Dlaczego daje to tyle do myślenia? Bo prawie tego samego dnia Morawiecki kupił obligacje, wiedząc, że inflacja będzie gigantyczna. Oni dobrze wiedzieli i nie ostrzegli przed tym Polaków – zauważył.

Coraz wyższa inflacja w Polsce

Przypomnijmy, że w piątek Główny Urząd Statystyczny przedstawił wstępne dane dotyczące inflacji. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w czerwcu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 15,6 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca o 1,5 proc.

Ostatnio inflację przekraczającą poziom 15 proc. mieliśmy w Polsce w roku 1997. Oznacza to, że wskaźnik cen towarów i usług w czerwcu 2022 r. był najwyższy od 25 lat.

Czytaj także: https://natemat.pl/422446,tusk-polska-powinna-byc-podmiotem-a-nie-asystentem-decyzji