Wojna w Ukrainie trwa od końca lutego. Pojawiło się już wiele prognoz, jak ma wyglądać jej przebieg i możliwy koniec. Swoje analizy mają też Ukraińcy. Poinformował o nich szef głównego zarządu wywiadu ukraińskiego Ministerstwa Obrony Narodowej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojna w Ukrainie trwa już ponad cztery miesiące. Niestety Rosjanie odnoszą sukcesy na wschodzie tego kraju
Jednak Ukraińcy nie tracą nadziei i wierzą w zwycięstwo
Mają też prognozy, jak dalej potoczą się dla nich walki z wojskiem Władimira Putina
– W sierpniu zobaczymy pierwsze efekty kontrofensywy ukraińskiej – uważa Kyryło Budanow, dodając, że zapewne nie możemy liczyć na koniec wojny w 2022 roku. Zdaniem wojskowego, należy spodziewać się jednak mniejszej intensywności walk w nadchodzącym czasie.
Kiedy skończy się wojna w Ukrainie?
Ukraiński wojskowy wyjawił też, co dokładnie uważa za koniec wojny. – To będzie koniec wojny, jeśli wrócimy do granic z 1991 roku i wyprzemy Rosjan – przekazał mediom. Przypomnijmy, że w ten weekend Rosja ogłosiła "wyzwolenie" obwodu ługańskiego na terytorium Ukrainy, gdzie cały czas trwają walki.
"Dzisiaj, 3 lipca 2022 r., minister obrony Federacji Rosyjskiej, gen. Siergiej Szojgu, zameldował Naczelnemu Dowódcy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Władimirowi Putinowi o wyzwoleniu Ługańskiej Republiki Ludowej" — opublikowano w niedzielę po południu w oficjalnym komunikacie prasowym Ministerstwa Obrony Rosji.
Pierwsze z tych miast upadło w zeszłym miesiącu, a Lisiczańsk był jeszcze w zeszłym tygodniu ostatnim ośrodkiem kontrolowanym przez Ukraińców. Od soboty jednak rosyjska propaganda donosiła już o bliskim upadku miasta.
Na wschodzie Ukrainy trwają zacięte walki
Mówił o tym między innymi rzecznik resortu obrony Federacji Rosyjskiej. – Ukraińskie zgrupowanie wojsk zostało całkowicie zablokowane w kolejnym kotle – oznajmił Igor Konaszenkow.
W końcu także strona ukraińska to potwierdziła. "Po ciężkich walkach o miasto Lisiczańsk w obwodzie ługańskim Siły Zbrojne Ukrainy zostały zmuszone do wycofania się z zajmowanych pozycji i granic" - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
"W warunkach wielokrotnej przewagi rosyjskich sił okupacyjnych w artylerii, lotnictwie, ostrzałach rakietowych, amunicji i personelu kontynuacja obrony miasta miałaby fatalne konsekwencje. W celu ratowania życia ukraińskich obrońców, podjęto decyzję o wycofaniu się" – przekazano w komunikacie na ten temat.
Warto dodać, że zajęcie Lisiczańska nie oznacza końca walki o Donbas, obwód doniecki jest w większości kontrolowany przez stronę ukraińską. Wojna w Ukrainie trwa już ponad cztery miesiące.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.