Weronika Rosati zagrała żonę Nicolasa Cage'a. Teraz wspomina pracę ze słynnym aktorem

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Weronika Rosati to jedna z niewielu polskich aktorek, które stale grają w Hollywood. Nie są to wielkie role, ale w swoim portfolio ma udziały w produkcjach wielkich reżyserów i gwiazd. Jedną z nich jest z pewnością Nicolas Cage. Aktor zdobył Oscara w 1996 roku, by przez lata być memem, a ostatnio odkuć się i znów występować w ambitniejszych filmach jak m.in. "Mandy" czy "Nieznośny ciężar wielkiego talentu".

"Ostatnia misja USS Indianapolis" jest akurat filmem z tej środkowej kariery Nicolasa Cage'a, kiedy grał w produkcjach ze średniej półki dla kasy (a konkretnie, by spłacić wielomilionowe długi). Wcielił się w nim postać kapitan tytułowego statku Charles B. McVaya. Film oparto na prawdziwych wydarzeniach z 1945 roku.

Weronika Rosati tą rolą przełamała stereotyp Polek grających Rosjanki. Wcieliła się w pełnokrwistą Amerykankę, żonę kapitana Louise McVay. Aktorka opowiedziała w "Dzień Dobry TVN", że to był ewenement, by ktoś z zagranicy wystąpił w takiej roli w filmie z USA.

Naśladowała jednak tak przekonująco południowy akcent i była tak dobrze przygotowana, że pokonała inne kandydatki. Widzom jej kreacja bardzo się podobała. Miała też okazję zagrać z niekwestionowaną żywą legendą Hollywood. Jak wspomina pracę z Cagem?

Polska aktorka nauczyła się od niego skupienia na pracy. - On był bardzo wyciszony. Zwłaszcza na planie poważniejszego filmu, takiego wymagającego emocji, to ja nie lubię pomiędzy scenami żartować, wygłupiać się, tylko wolę taką ciszę. Aktorzy są bardzo różni, a to mi się podobało, że on cały czas siedział w tym skupieniu, to było fajne - wspominała.

Film "Ostatnia misja USS Indianapolis" z Weroniką Rosati i Nicolasem Cagem możemy obejrzeć dziś wieczorem na TVN 7. Jest też dostępny online w serwisie VOD Cineman.