Turcja. Z mopem w ręku ruszył prosto na "rekina". Nagrano, jak go przegania
Turcja. Z mopem w ręku ruszył prosto na "rekina". Nagrano, jak go przegania Fot. Adam Staśkiewicz / Reporter / East News
REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Zagraniczne media zaczęły pisać o "rekinie", który niebezpiecznie zbliżył się do jednego z tureckich kurortów
  • Udostępniono nagranie, na którym widzimy, jak jeden z wczasowiczów ruszył na zwierzę z mopem
  • Mężczyzna miał więcej szczęścia niż rozumu. Okazało się, że wspomniany "rekin" tak naprawdę był niegroźną rybą
  • Turysta przegonił "rekina", okładając go... mopem. Zaskakujące nagranie obiega sieć

    Zagraniczna prasa zaczęła rozpisywać się o incydencie, do którego doszło na plaży w Turcji. Ludzie masowo wpadli w popłoch, bowiem doszło do starcia między turystą z mopem a... "rekinem".

    Na udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu widzimy bawiących się w morzu plażowiczów. Nagle z powierzchni wody zaczął wynurzać się fragment czarnej płetwy.

    "Rekin" dosłownie sparaliżował bawiące się osoby. Turyści cofnęli się, a następnie stali, jak wryci.

    Dopiero po kilku sekundach w kadrze ukazał się mężczyzna, który ruszył prosto na zwierzę. W ręku trzymał mopa. Następnie zaczął go bić, aż ten odpłynął.

    "Rekin, którego widziano na wybrzeżu Marmaris, został przepłoszony przez mieszkańca, który uderzał go w łeb mopem do podłogi" – napisał serwis "EHA News".

    Turysta miał więcej szczęścia niż rozumu. Okazało się bowiem, że walczył nie z rekinem a z beloną. To w pełni nieszkodliwy gatunek ryby, która przypadkiem dopłynęła w okolice plaży.

    Nie ma co się dziwić, że turyści uznali, iż mają do czynienia z rekinem. Trudno jednak zrozumieć, dlaczego jeden z plażowiczów zaczął okładać go mopem po łbie.

    Co zrobić, jeśli spotkamy rekina?

    Jak pisaliśmy w naTemat, rekiny nie atakują ludzi, żeby zaspokoić apetyt. Ludzkie mięso nie smakuje tym drapieżnikom, ponieważ zawiera niewielkie ilości tłuszczu. Rekiny atakują, gdyż czują się zagrożone.

    Zazwyczaj przerywają atak po pierwszym ugryzieniu. Uniknąć ich możemy poprzez odpłynięcie od drapieżnika. W ten sposób zwiększamy szanse, że zostaniemy zignorowani.

    Dowiedz się więcej o rekinach: