Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
Zagraniczna prasa zaczęła rozpisywać się o incydencie, do którego doszło na plaży w Turcji. Ludzie masowo wpadli w popłoch, bowiem doszło do starcia między turystą z mopem a... "rekinem".
Czytaj także: Co zrobić, gdy spotkasz w mieście dzika? Nie prowokuj go, nie podchodź blisko i nie panikuj
Na udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu widzimy bawiących się w morzu plażowiczów. Nagle z powierzchni wody zaczął wynurzać się fragment czarnej płetwy.
"Rekin" dosłownie sparaliżował bawiące się osoby. Turyści cofnęli się, a następnie stali, jak wryci.
Dopiero po kilku sekundach w kadrze ukazał się mężczyzna, który ruszył prosto na zwierzę. W ręku trzymał mopa. Następnie zaczął go bić, aż ten odpłynął.
Czytaj także: Co dzieje się z psem zamkniętym w samochodzie? Krwawe wymioty, biegunka, drgawki
"Rekin, którego widziano na wybrzeżu Marmaris, został przepłoszony przez mieszkańca, który uderzał go w łeb mopem do podłogi" – napisał serwis "EHA News".
Turysta miał więcej szczęścia niż rozumu. Okazało się bowiem, że walczył nie z rekinem a z beloną. To w pełni nieszkodliwy gatunek ryby, która przypadkiem dopłynęła w okolice plaży.
Czytaj także: Ćma w domu? Zrozum, nie zabijaj. Nocne motyle ciężko pracują, by uratować planetę
Nie ma co się dziwić, że turyści uznali, iż mają do czynienia z rekinem. Trudno jednak zrozumieć, dlaczego jeden z plażowiczów zaczął okładać go mopem po łbie.
Jak pisaliśmy w naTemat, rekiny nie atakują ludzi, żeby zaspokoić apetyt. Ludzkie mięso nie smakuje tym drapieżnikom, ponieważ zawiera niewielkie ilości tłuszczu. Rekiny atakują, gdyż czują się zagrożone.
Czytaj także: 68-latka nie przeżyła ataku rekina. Przerażającą sytuację nagrali turyści [WIDEO]
Zazwyczaj przerywają atak po pierwszym ugryzieniu. Uniknąć ich możemy poprzez odpłynięcie od drapieżnika. W ten sposób zwiększamy szanse, że zostaniemy zignorowani.