Profesor AGH został zamordowany w swoim domu.
Profesor AGH został zamordowany w swoim domu. Fot. ANDRZEJ BANAS/Polska Press/East News
REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie Jan Targosz został zamordowany w tym tygodniu w swoim domu
  • Podejrzany o ten czyn jest w rękach policji, ale nie przyznaje się do winy. Nie chce składać też wyjaśnień
  • Radio RMF FM donosi, że policja ma nagranie z kłótni mężczyzn
  • Jak pisaliśmy w naTemat.pl, do tragedii doszło w nocy z 5 na 6 lipca na jednym z krakowskich osiedli. Znaleziono tam ciało starszego mężczyzny. Jak się później okazało, to 71-letni Jan Targoszprofesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

    Podejrzany zatrzymany praktycznie na miejscu zdarzenia

    – Dziś po południu mężczyzna, który został zatrzymany praktycznie na miejscu zdarzenia, został doprowadzony do prokuratury. Jest to kolega zmarłego z czasów szkolnych. Jak ustaliliśmy, tego dnia wspólnie z pokrzywdzonym spożywali alkohol, spotkali się po wielu latach – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko, a jego relację cytuje stacja RMF FM.

    – W pewnym momencie doszło do sprzeczki między nimi, w trakcie której podejrzany uderzał rękoma oraz kopał nogami po całym ciele pokrzywdzonego, doprowadzając do obrażeń przede wszystkim głowy, twarzoczaszki, które skutkowały zgonem pokrzywdzonego – dodał rzecznik.

    Mężczyzna usłyszał zarzuty zabójstwa, ale nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Nie chciał też złożyć wyjaśnień. Prokurator złożył wniosek do sądu o jego aresztowanie.

    Policja ma telefon, na którym ma być nagranie kłótni

    Poza tym policja zabezpieczyła między innymi jako dowód telefon sprawcy. Jak nieoficjalnie podaje RMF FM, "część rozmowy i kłótni między mężczyznami miała zostać zarejestrowana na telefonie ofiary".

    Z informacji stacji wynika także, że 71-letni Leszek O., był znajomy profesora z lat szkolnych i przyszedł do niego w odwiedziny. 

    Przyczyną śmierci profesora były obrażenia zadane tępym narzędziem. – Na ciele zmarłego odkryte zostały obrażenia, m.in. w okolicach uda, a także złamania kości. Przeprowadzona została sekcja zwłok, więc mogę powiedzieć, że obrażenia zadane narzędziem tępym były przyczyną zgonu mężczyzny – informował jeszcze w środę rzecznik prokuratury.

    Jan Targosz był inżynierem, dr hab. nauk technicznych oraz profesorem na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Robotyki Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie. Miał 71 lat.

    Czytaj także: