Ukraińskie siły specjalne opisały w mediach społecznościowych szczegóły operacji zamieszczenia flagi na Wyspie Węży. To odpowiedź na kolejne kłamstwa Kremla, jakoby Rosjanie mieli zabić żołnierzy, którzy dostarczyli ukraiński symbol narodowy na wyspę.
Wyspa Węży na Morzu Czarnym, z której wycofały się wojska rosyjskie, jest znów pod kontrolą Ukrainy
Na dowód, że na wyspie nie ma już Rosjan, ukraińskie siły specjalne wywiesiły niebiesko-żółte flagi
Teraz ujawniają szczegóły tajnej operacji specjalnej na Wyspie Węży
Symboliczna Wyspa Węży
Wyspa Węży została zajęta przez Rosję pierwszego dnia inwazji na Ukrainę, 24 lutego. Dla agresora był to ważny punkt strategiczny, bo dzięki temu można było tam umieścić zmodernizowane systemy rakiet przeciwlotniczych i inny sprzęt, dla osłony desantu lub zmasowanego ostrzału Odessy.
To właśnie na tej wyspie miały paść legendarne już słowa "Rosyjski okręcie wojenny, idź w ch**!". Mieli je wypowiedzieć tuż przed śmiercią ukraińscy żołnierze stacjonujący na wyspie, kiedy Rosjanie znajdujący się w okręcie wojennym zażądali, by Ukraińcy poddali się. Informacja o ich śmierci okazała się jednak nieprawdziwa. Po kilku dniach została zdementowana, okazało się, że żołnierze żyją.
Jednak wyspa ciągle była w rękach Rosjan. Pod koniec czerwca Ukraińcy postawili odbić Wyspę Węży z rąk nieprzyjaciela. Przeprowadzili kontratak, niszcząc rosyjskie oddziały przy użyciu dronów i pocisków rakietowych. Administracja ukraińska przekazała w czwartek 30 czerwca, że na wyspie nie ma Rosjan. Później Kreml oznajmił, że zarządził wycofanie stamtąd swoich wojsk w geście "dobrej woli".
Kulisy operacji
Kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie, w którym na Wyspie Węży powiewały ukraińskie flagi. Jak przekazała strona ukraińska, zamieszczenie flag było efektem operacji ukraińskich wojsk specjalnych. Jednak szybko pojawiła się odpowiedź Kremla, według której żołnierze dostarczający flagi mieli zostać zabici przez Rosjan. Kijów szybko to zdementował, a ukraińskie siły specjalne opisały w mediach społecznościowych szczegóły operacji.
Według relacji, ukraińscy żołnierze dostali się na wyspę w nocy 7 lipca przy wykorzystaniu pojazdów podwodnych. Przy pomocy specjalnego sprzętu przeprowadzono sprawdzenie nadbrzeża pod kątem obecności min. Kiedy udało się zapewnić bezpieczny dostęp do wyspy, ruszył następny etap operacji. Kolejni żołnierze dostali się na wyspę na łodziach i oczyścili teren z pułapek i zasieków, skontrolowali teren oraz zebrali dane o pozostawionym lub zniszczonym na wyspie rosyjskim sprzęcie. Gdy upewniali się, że nic im nie grozi, umieścili flagi w różnych częściach wyspy.
Jednak sytuacja zaczęła się komplikować, kiedy do wyspy zbliżały się rosyjskie okręty. Siły specjalne musiały natychmiast opuścić ląd i wrócić do łodzi. Rosjanie przeprowadzili ostrzał wyspy, trafiając m.in. w molo. Według Kijowa nikt z żołnierzy nie zginął.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.