Ukraińska marynarka wojenna poinformowała, że obrońcy Wyspy Węży mieli przeżyć atak. Jako jeńców wzięto także obywateli Ukrainy, którzy ruszyli na niewielki obszar z akcją ratunkową.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W miniony piątek poinformowaliśmy o śmierci 13 ukraińskich żołnierzy z Wyspy Węży. Obrońcy odmówili złożenia broni, pomimo licznych apeli ze strony rosyjskiej.
– Rosyjski okręcie wojenny, pier*** się – powiedzieli przed rozpoczęciem walki.
W sobotę przekazaliśmy komunikat ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Pojawiła się nadzieja, że stacjonująca na wyspie jednostka, przeżyła ostrzał.
Kolejne, nowe oświadczenie wydała ukraińska marynarka wojenna. "Bardzo się cieszymy, że nasi bracia żyją i mają się dobrze" – czytamy.
Obrońcy Wyspy Węży przeżyli ostrzał? "Cieszymy się, że nasi bracia żyją"
Dowództwo marynarki wojennej w oficjalnym komunikacie przekazało, że 13 żołnierzy dwukrotnie skutecznie odparło atak ze strony Rosji. Dalszą obronę Wyspy Węży uniemożliwiły jednak braki w uzbrojeniu.
"Bardzo się cieszymy, że nasi bracia żyją i mają się dobrze, ale rosyjska propaganda stara się promować wiadomość, że Ukraina 'zapomniała' i 'pochowała' podwładnych" – ogłoszono.
W minioną sobotę poinformowaliśmy w naTemat o pierwszych doniesieniach, według których 13 obrońców Wyspy Węży mogło przeżyć. "Rosyjskie media podały, że ukraińskich żołnierzy przetransportowano do czasowo okupowanego Sewastopolu" – podało wówczas ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Jak powiadomiły władze Kijowa, po przejęciu przez okupanta Wyspy Węży na miejsce z misją humanitarną wysłano cywilny statek Sapphire. "Załoga została nielegalnie schwytana przez Rosjan" – czytamy w komunikacie dowództwa morskich sił zbrojnych.
"Wróg kiedyś już pokazał swoje prawdziwe oblicze. Znowu udowodnił, że w jego czynach i słowach nie ma wiary i prawdy. Czekamy na naszych braci całym sercem" – wskazali.
Jak dodano, pojmanie statku, który nie prowadził działań wojskowych, stanowi nie tylko "naruszenie zwyczajów wojennych", ale także międzynarodowego prawa. "Żądamy natychmiastowego uwolnienia przez Rosję nielegalnie schwytanych obywateli Ukrainy" – przekazała strona ukraińska.
Jak poinformowaliśmy w naTemat, Wyspa Węży znajduje się około 50 km od wybrzeża Ukrainy. W wyniku ataku z morza i powietrza doszło do zniszczenia całej infrastruktury wojskowej. Wiadomości o śmierci 13 obrońców przekazał Wołodymyr Zełenski. – Wszyscy pośmiertnie otrzymają tytuł Bohaterów Ukrainy – ogłosił.