W Polsce w poniedziałek odbyły się uroczystości upamiętniające 79. rocznicę rzezi wołyńskiej. Głos w związku z tym zabrał nawet kontrowersyjny, właśnie ustępujący ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ustępujący ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk wzbudzał w ostatnim czasie duże kontrowersje
Melnyk stwierdził m.in., że Ukraińcy traktowali II RP tak samo jak nazistowskie Niemcy i ZSRR, bo byli przez nią prześladowani
Nie zaprzeczył również, że doszło do zbrodni na Wołyniu, ale mówił także, że "takich masakr dokonywali również Polacy"
Jednak w rocznicę wydarzeń na Wołyniu jego przekaz przybrał całkiem inny ton
"Drodzy polscy przyjaciele, w tę rocznicę chciałbym oddać hołd waszym ofiarom II wojny światowej. Polska ucierpiała szczególnie podczas tyranii nazistowskiej i sowieckiej. Dziś nie pozwolimy nikomu wbić klina między naród ukraiński i polski" – napisał Andrij Melnyk na Twitterze. Do jego wpisu dołączone jest zdjęcie prezydentów Polski i Ukrainy.
Warto tutaj przypomnieć dokładnie, za co stanowisko stracił były już ukraiński ambasador w Berlinie. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Andrij Melnyk ostatnio zasłynął swoimi wypowiedziami o Stepanie Banderze.
Nie zaprzeczył, że doszło do zbrodni na Wołyniu, ale stwierdził, że "takich masakr dokonywali również Polacy", w których zginęło kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Nie czytał więc badań historyków, który udowodnili, że na Wołyniu zginęło około 60 tys. Polaków i ok. 3 tys. Ukraińców.
Jednak przedstawiciel administracji Wołodymyra Zełenskiego na tym nie poprzestał. Melnyk stwierdził, że antysemityzm OUN i Bandery to "rosyjska narracja" i on sam nie dystansuje się od tego dziedzictwa. – Bandera nie był masowym mordercą Żydów i Polaków – przekonywał.
Słowa ambasadora wywołały ogromne poruszenie w polskim i ukraińskim MSZ. Kijów bardzo szybko wydał oświadczenie w tej sprawie.
"Opinia ambasadora Ukrainy w Niemczech, Andrija Melnyka, wyrażona w wywiadzie udzielonym niemieckiemu dziennikarzowi, jest jego osobistą opinią i nie wyraża stanowiska MSZ Ukrainy. Jesteśmy przekonani, że Relacje między Ukrainą a Polską są obecnie w szczytowym momencie" – napisała wówczas rzecznika MSZ Ukrainy Ołeha Nikołenko.
Melnyk może zostać wiceszefem MSZ Ukrainy?
To była jego ostatnia tego typu wypowiedź na zajmowanym stanowisku, gdyż prezydent Ukrainy zdecydował się go odwołać. Jak informowaliśmy w weekend, Wołodymyr Zełenski zwolnił pięciu ambasadorów ukraińskich, w tym właśnie ambasadora w Niemczech Andrija Melnyka.
Nie jest to zapewne koniec kariery dyplomaty. Niemiecki "Bild" twierdzi, że w Kijowie są plany, aby Melnyk przeniósł się do... centrali MSZ Ukrainy. Miałby zostać wiceministrem spraw zagranicznych. Władze nie odniosły się na razie do tych spekulacji.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.