Ewakuacja Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie. 31-latek zostanie przesłuchany jeszcze dziś
Michał Koprowski
12 lipca 2022, 08:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 lipca 2022, 08:53
Jeszcze we wtorek ma zostać przesłuchany mężczyzna, który w poniedziałek przyniósł pocisk na uroczystości rocznicy rzezi wołyńskiej. Z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie ewakuowano ponad tysiąc osób. "Zgromadzenie na Krakowskim Przedmieściu zostało ewakuowane, gdy jeden z mężczyzn wyjął pocisk z plecaka i pozostawił go na deptaku. Z zatrzymanym 31-latkiem trwają czynności. Mężczyzna był wcześniej notowany" – przekazywała na Twitterze stołeczna policja.
W poniedziałek wieczorem 31-letni mężczyzna przyniósł pocisk na zgromadzenie w centrum Warszawy.
Na miejsce zdarzenia zostali wezwani policyjni saperzy, którym udało się zabezpieczyć niebezpieczny przedmiot.
Sprawca zdarzenia zostanie przesłuchany najwcześniej dziś.
Dziś przesłuchanie mężczyzny
W poniedziałek wieczorem przy kościele świętej Anny w Warszawie policyjni pirotechnicy zabezpieczyli pocisk, który został przyniesiony przez 31-latka na uroczystości związane z obchodami rocznicy zbrodni wołyńskiej.
Wśród ewakuowanych osób ok. 400 to uczestnicy zgromadzenia. Pozostali to przechodnie znajdujący się w promieniu 200 metrów od pocisku. Na nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych, widać jak młody mężczyzna z brodą, ubrany w czerwoną kamizelkę unosi rękę, w której trzyma niebezpieczny przedmiot, aby następnie położyć go na ziemi i odejść z uniesionymi rękoma.
Pocisk jest szczegółowo badany przez biegłych. Nieoficjalnie mówi się, że najpewniej był to pocisk z kalibru 88 mm z czasów II wojny światowej. Nie wiadomo, jaki był motyw 31-letniego mieszkańca Mazowsza. Prawdopodobnie dziś dojdzie do przesłuchania mężczyzny.
Ewakuacja Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie
"Zgromadzenie na Krakowskim Przedmieściu zostało ewakuowane, gdy jeden z mężczyzn wyjął pocisk z plecaka i pozostawił go na deptaku. Z zatrzymanym 31-latkiemtrwają czynności. Mężczyzna był wcześniej notowany. Policyjni pirotechnicy wyznaczyli 200-metrową strefę bezpieczeństwa" – przekazała na Twitterze stołeczna policja.
Policja relacjonowała, że mężczyzna wyjął z plecaka niebezpieczny przedmiot, a następnie położył go na chodniku. Na miejscu zostały podjęte działania przez odpowiednie służby. W ocenie funkcjonariuszy sytuacja była bardzo poważna.
"Pocisk został zabezpieczony przez pirotechników z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji. Obecnie znajduje się on w beczce do przewozu materiałów wybuchowych. Cały czas działamy na miejscu" – relacjonowała warszawska policja.
Pocisk został bezpiecznie wywieziony
Informacje stołecznej policji potwierdził w rozmowie z naTemat.pl rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak. Poinformował, że w poniedziałek po godz. 20:30 pocisk został zabezpieczony i wywieziony. Przekazał również, że z zatrzymanym "trwają czynności", a policja obecnie nie udziela szerszych informacji.
Uroczystości z okazji rocznicy rzezi wołyńskiej
– Z wielkim bólem i rozpaczą podkreślamy, że to życie zabrane było przez sąsiadów, często skoligaconych. To było faktem. Pamiętamy o tym i nadal będziemy, bo to element naszej trudnej historii – mówił Andrzej Duda przy pomniku Żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej oraz podkreślił, że "to dla nas Polaków trudny czas".
– 11 lipca w krwawą niedzielę doszło do kulminacji zbrodni popełnianych na Polakach. Zbrodnia ta była w istocie ludobójstwem – powiedział prezydent.