W krakowskim kościele pojawiła się dziwna lista grzechów. Potępiono m.in. techno
W krakowskim kościele pojawiła się dziwna lista grzechów. Potępiono m.in. techno fot.: PIOTR KAMIONKA/REPORTER/ East News

Dusze wiernych z jednej z krakowskich parafii mają szanse na zbawienie. O ile oczywiście pobożni parafianie zastosują się do wytycznych, jakie zapisano na liście, która znalazła się w ich kościele. Wnioskując z lektury, oznacza to m.in., że jeśli lubi się techno i - o zgrozo - żartuje, to potępienie jest tuż tuż. Archidiecezja krakowska stanowczo zaznaczyła jednak w rozmowie z Interią, że absurdalna kartka została podrzucona do parafii.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Lista, która pojawiła się w pewnej krakowskiej parafii miała na celu pomoc przy skutecznej spowiedzi
  • Brat Tomasz Mantyk powiedział w rozmowie z Interią, że podobne ulotki mogą powstawać, ponieważ jest kryzys zaufania do duchownych a wierni czują się pogubieni
  • Zaznaczył, że najważniejsza dla Kościoła jest nie moralność, a miłość do Boga
  • Kartka o przedziwnej treści została umieszczona na stoliku z religijnymi czasopismami w pewnej krakowskiej parafii, jak relacjonuje portal Interia. Na liście zatytułowanej "BARDZO SKUTECZNA SPOWIEDŹ ŚWIĘTA!!!" znalazły się grzechy, które są kłodami na drodze wiernych do zbawienia.

    Jak się zdaje, według autora ulotki wszystko zasługuje na potępienie w czambuł. Pal sześć, że antykoncepcja, stosunki przerywane i konkubinat to zło, należy bowiem jak ognia piekielnego wystrzegać się także: żartów, dyskotek, muzyki techno, tatuaży, czy nadmiernego uwielbienia zwierząt (?).

    Ks. Łukasz Michalczewski rozwiał w rozmowie z Interią wątpliwości co do tego, czy lista jest inicjatywą podjętą przez parafię. - Z pozyskanych przeze mnie informacji wynika, że znaleziona kartka jest podrzucona do kościoła. Jednak tamtejsi duszpasterze nie wiedzą przez kogo - wyjaśnił.

    "Powiedzenie, że każdy żart jest grzechem, to absurd"

    Brat Tomasz Mantyk, kapucyn, powiedział z kolei portalowi, że tego rodzaju inicjatywy są co jakiś czas podejmowane przez nadgorliwe osoby. Zwrócił uwagę, że to może być wynikiem kryzysu autorytetu Kościoła w Polsce i że ludzie "nie wiedzą komu i w co ufać" a głos duchownych jest "w wielu kwestiach mało wyrazisty".

    - W młodych ludziach taka lista wywołuje śmiech i ja to absolutnie rozumiem, bo pozostawiona bez żadnego komentarza jest absurdalna - wyznał. 

    Zaznaczył, że o ile nie można demonizować rzeczywistości, o tyle nie należy "bagatelizować pewnych zjawisk, które mogą prowadzić do grzechu". - Czy żarty mogą prowadzić do grzechu? Tak, bo mogę żartować w taki sposób, który kogoś rani, ubliżać komuś. Jednak powiedzenie, że każdy żart jest grzechem, to absurd. (...) We wszystkim należy zachować złoty środek - ocenił.

    Dodał też, że główne credo Kościoła to nie moralność, a "dobra nowina o miłości Boga".

    Znacząco spada poparcie dla kościelnych autorytetów

    Na początku lipca komentowaliśmy sondaż CBOS na temat autorytetu Kościoła katolickiego w społeczeństwie. Wyniki nie są napawające optymizmem dla instytucji. Z badania wynika, że znacznie spadło nie tylko poparcie dla papieża Franciszka, ale także zmniejszył się społeczny autorytet papieża Jana Pawła II.

    W sondażach realizowanych w latach 2014-2015, obecny papież był ważnym wzorem moralnym dla odpowiednio 84 proc. i 83 proc. ankietowanych. Obecnie jest to zaledwie 57 proc. dorosłych Polaków. 

    Z kolei autorytet wobec Jana Pawła II w 2018 r. deklarowało 92 proc. ankietowanych. Dzisiaj tego rodzaju uznaniem darzy go 81 proc. respondentów, w tym jedynie 56 proc. z nich w sposób zdecydowany.

    Na pytanie o to, czy wśród ludzi Kościoła jest osoba, która jest autorytetem w sprawach wiary i moralności, twierdząco odpowiedziało 36 proc. Polaków. Są to najczęściej osoby, które deklarują swoje poglądy jako prawicowe. Zbadano również, jakie autorytety dominują wśród wyborców konkretnych partii.

    Największe poparcie dla duchownych Kościoła katolickiego występuje wśród elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. Jak się okazuje, bardzo duże poparcie dla papieża występuje również w przypadku większości zwolenników Polski 2050 Szymona Hołowni.

    Czytaj także: