Lechia i Pogoń z awansem w Lidze Konferencji. Teraz zacznie się poważne granie
Krzysztof Gaweł
14 lipca 2022, 22:16·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 lipca 2022, 22:16
Lechia Gdańsk i Pogoń Szczecin wypracowały historyczne awanse w eliminacjach Ligi Konferencji. Gdańszczanie ograli w Skopje Akademiję Pandev (2:1), a Portowcy doznali wstydliwej porażki w Reykjaviku z ekipą KR (0:1). Teraz nasze kluby czeka zdecydowanie trudniejsza przeprawa i dwumecze w drugiej rundzie. Pierwsze pojedynki już 21 lipca.
Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk mają awans w Lidze Konferencji
Portowcy wypracowali go w Islandii, Lechia zaś w Macedonii Płn.
W drugiej rundzie kwalifikacji polskie kluby czeka bardzo walka
Jako pierwsi do walki w rewanżu pierwszej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji ruszyli piłkarze gdańskiej Lechii, którzy gościli w Skopje. Macedończycy z Północy w Trójmieście przegrali aż 1:4 i musieli odrabiać straty. Atakowali, rozgrywali piłkę, ale grali bardzo nieskutecznie. A polska ekipa czekała na okazję, by zadać cios i w 35. minucie wykorzystał ją Maciej Gajos. Pomocnk przełożył sobie piłkę i kropnął kapitalnie przy słupku bramki rywali.
Po zmianie stron miejscowi wyrównali, a Dimitar Mitrovski wykorzystał fatalny błąd Jakuba Kałuzińskiego. 19-latek stracił piłkę w swoim polu karnym, a rywale zaraz rozegrali atak i wyrównali. W końcówce meczu trumf zapewnił jednak Lechii Rafał Pietrzak. Dokładnie w 82. minucie skontrowała polska ekipa, a Flavio Paixao był sam przed bramkarzem, ale oddał piłkę do kolegi z drużyny, k†óry wpisał się na listę strzelców.
Lechia Gdańskma awans do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji, co zdarzyło się ekipie z Trójmiasta po raz pierwszy w historii. O drugi zwycięski dwumecz w pucharach biało-zieloni zagrają z w Wiedniu już 21 lipca, a rywalem będzie słynny Rapid. Poprzeczka zdecydowanie pójdzie więc w górę. I jeszcze słówko o kibicach. W Macedonii gdańszczan wspierała ich spora grupa, w upale i słońcu dopingowali 90 minut. I tym razem skandalu nie było.
Pogoń Szczecin po wygranej 4:1 na swoim boisku z KR Reykjavik ruszyła do Islandii, by na terenie Wikingów obronić zaliczkę i zapewnić sobie awans. Portowcy od początku kontrolowali mecz, grali bardzo spokojnie i szukali okazji, by otworzyć wynik. I gdy zbliżała się już przerwa, miejscowi kompletnie zaskoczyli polski zespół. Aron Larusson zagrał świetnie z głębi pola, a Sigurdur Hallsson wpadł przed bramkę i otworzył wynik.
To był pierwszy i jedyny celny strzał Islandczyków w tym meczu. A Portowcy nie potrafili wykończyć akcji i zrobić to, co tak dobrze udało im się wSzczecinie. Raz za razem próbowali, ale im bliżej było bramki rywali, tym mniej piłka słuchała się naszych piłkarzy. Jeszcze remis mógł uratować w doliczonym czasie gry debiutant Pontus Almqvist, ale niestety nie udało mu się uratować swojej nowej drużyny.
Porażka Pogoni Szczecin w Islandii chluby jej nie przynosi, a dla polskich klubów zwyczajnie jest wstydliwa. Awans należy jednak do Portowców, którzy są w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji i mają historyczny awans. Teraz przed ekipą Jensa Gustafssona znacznie trudniejsze zadanie, dwumecz z Broendby Kopenhaga. Pierwszy pojedynek już 21 lipca w Szczecinie.