Od środy pożary trawią południową i zachodnią Europę. Doprowadziły do zniszczeń m.in. tysięcy hektarów lasów i kilkudziesięciu domów. Ponad 200 osób nie żyje. Najgorsza sytuacja miała do tej pory miejsce w Portugalii i Hiszpanii. W sobotę kłęby dymu zawisły też nad Kretą.
Od środy pożary występują w Hiszpanii, Portugalii, Chorwacji, we Francji, a nawet na Węgrzech
Powodem są zmiany klimatyczne, silny wiatr oraz wysuszona gleba
W sobotę żywioł doświadczył turystów i mieszkańców Krety. Ewakuowane są wioski w południowej części prefektury Rethymno
Kłęby dymu nad Europą. Pożar w kolejnym raju turystycznym dla Polaków
Doniesienia o pożarach w Europie pojawiły się jeszcze w minioną środę i już wywołały reakcję największych zagranicznych mediów. "Gdy Europa piecze się na fali upałów, pożary szaleją od Portugalii po Chorwację" – czytamy w nagłówku Reutersa.
"Tysiące uciekają przed pożarami we Francji, Hiszpanii i Grecji" – podaje BBC. W jaki sposób doszło do pożarów? Wszystko za sprawą upałów, które ponownie doświadczają turystów i mieszkańców Zachodu.
Zagrożenie pożarowe podsyca wyschnięta gleba oraz silne i porywiste wiatry, wspierające rozprzestrzenianie się ognia. Przypomnijmy, że w ostatnich dniach w portugalskiej miejscowości Lousa odnotowano rekordowy upał. Tam termometry pokazały 46 stopni Celsjusza.
Kolejnym powodem jest kryzys klimatyczny. – Ekstremalne upały spowodowane klimatem zabijają więcej ludzi niż jakiekolwiek inne zagrożenia. Ciepło jest niewidoczne, jest ciche i zabija powoli, a ludzie nie są tego świadomi – powiedziała dla amerykańskiej rozgłośni NPR Kathy Baughman McLeod z Rady Atlantyckiej.
W ciągu ostatnich dwóch dni żywioł doświadczył między innymi mieszkańców Portugalii, zachodniej Hiszpanii, południowo-zachodniej Francji oraz południowo-zachodniej Chorwacji.
W wielu miejscach konieczna była ewakuacja mieszkańców. Doszło do niej m.in. we Francji, gdzie 11 tys. osób opuściło region Gironde. Sytuacja pogodowa wywołała reakcję Emmanuela Macrona, który zwołał pilną naradę sztabu kryzysowego.
W niektórych wioskach na zachodzie i południu Europy do gaszenia pożarów wykorzystywano helikoptery. Tak było w przypadku Chorwacji, gdzie pożar uszkodził około 20 domów oraz pochłonął wiele hektarów terenów zielonych.
Najgorsza sytuacja miała miejsce w Zadarze i Szybeniku. – Wielu mieszkańców musiało się ewakuować, a 150 strażaków gasiło pożary – powiedział przedstawiciel straży pożarnej Darko Dukic. Działania strażaków wspierało 52 żołnierzy.
Łącznie odnotowano około 280 ofiar żywiołu. W ciągu sześciu miesięcy w całej Europie spłonęły 343 tysiące hektarów lasów – podaje Europejski System Informacji o Pożarach Lasów. To tyle, ile średnio odnotowuje się w ciągu roku.
W sobotę doszło do pożaru na Krecie. Służby zarządziły ewakuację wiosek, które znajdują się w południowej części prefektury Rethymno. Grecja wydała specjalne zagrożenia pożarowe dla Wysp Egejskich Północnych, Peloponezu, Grecji Środkowej oraz Attyki.
Z doniesień wynika, że do gaszenia pożarów na Krecie zaangażowano aż 33 wozy strażackie, trzy helikoptery oraz ponad 120 strażaków.