Na najnowszej okładce "Gazety Polskiej" widać szefa PO z zaciśniętą pięścią i dewizą żołnierzy Wehrmachtu "Gott mit uns". Co więcej, cień pojawiający się pod nosem Tuska wygląda jak charakterystyczny wąs noszony przez Adolfa Hitlera. "Gazeta Polska" przekroczyła granicę — uważają politycy, dziennikarze i internauci. Tusk ma pozwać tygodnik za tę publikację.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tusk pozwie "Gazetę Polską" za skandaliczną okładkę
"Media PiS-owskie wciąż pogłębiają dno" to opinia wielu polityków i dziennikarzy
To nie pierwszy raz gdy "Gazeta Polska" przekracza granice dobrego smaku
Tusk pozwie "Gazetę Polską"
Jak przekazuje Wirtualna Polska, współpracownicy Tuska mieli przekazać portalowi informację, że kończą prace nad pozwem cywilnym przeciwko "Gazecie Polskiej".
Donald Tusk uznał, że nie może pozostawić bez reakcji okładki tygodnika, który jest finansowany przez spółki skarbu państwa. Dziennikarze postanowili zestawić byłego premiera z dewizą żołnierzy Wehrmachtu i przerobić zdjęcie tak, by cień pod nosem przypominał charakterystyczny wąs Adolfa Hitlera.
"Hojnie wspierana przez spółki skarbu państwa gazeta dorabia liderowi PO wąsik a'la Hitler. Obrzydlistwo" - napisał na Twitterze Wojciech Szacki z "Polityki". Szacki zestawił okładkę "Gazety Polskiej" z 20. lipca ze zdjęciem Donalda Tuska, które zostało wykonane kilka dni wcześniej. Widać wyraźnie, że grafik dokleił głowę byłego premiera do ciała z wyciągniętą ręką i zaciśniętą pięścią, w geście jednoznacznie kojarzącym się z nazistami.
Okładka gazety wywołała reakcje dziennikarzy i polityków. Dziennikarz Onetu Jacek Harłukowicz ocenił, że "w słowniku ludzi przyzwoitych nie ma słów, które mogłyby określić działalność Tomasza Sakiewicza i jego bandy. Po prostu nie ma".
Dominika Wielowieyska na swoim Twitterze napisała, że media PiS-owskie wciąż pogłębiają dno. "Uważam, że ta okładka to kolejny skandal. Nie pierwszy zresztą" - twierdzi.
Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska w swoim Tweecie odpisała na wpis Tomasza Sakiewicza redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" słowami: "Raczej ktoś inny tu gnoi i brudzi" - skomentowała.
Homofobiczne naklejki "Gazety Polskiej"
To jednak nie pierwszy (i nie wiadomo czy nie ostatni) skandaliczny ruch "Gazety Polskiej". Tygodnik zasłynął m.in. z dołączania do egzemplarzy homofobicznych nalepek. Początkowo jej redaktor zapowiedział, że czytelnicy "Gazety Polskiej" będą mieli okazję uzyskać hejterskie nalepki z napisem "Strefa wolna od LGBT".
– Apelujemy, by Państwo w kioskach domagali się, by gazeta była wykładana, by była obecna. Jeżeli Państwu odmówią sprzedaży, trzeba żądać wyjaśnień, dlaczego tego pisma nie ma. Jeśli "Gazety Polskiej" nie będzie, proszę podawać nam adresy kiosków, które odmówiły sprzedaży – zwracał się wtedy do czytelników redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.
Na zapowiedź pisma Tomasza Sakiewicza zareagowały takie firmy jak Empik czy BP Polska. Znana sieć stacji benzynowych (ma ich w Polsce 550) ostrzegła, że jeśli do pisma istotnie zostaną dołączone wspomniane nalepki, wycofa gazetę ze sprzedaży ze stacji. Powód? Nie popiera niechęci wobec jakiejkolwiek grupy ludzi i szanuje każdego człowieka. Dopiero wtedy Sakiewicz zdecydował się zmienić hasło na nalepkach na "strefa wolna od ideologii LGBT".