Ambasador USA Mark Brzezinski, odwiedzil sanktuarium na Jasnej Górze, ale wizyta, zdaniem Krystyny Pawłowicz, ma obrażać uczucia religijne
Ambasador USA Mark Brzezinski, odwiedzil sanktuarium na Jasnej Górze, ale wizyta, zdaniem Krystyny Pawłowicz, ma obrażać uczucia religijne Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER

Jasna Góra, zdaniem Krystyny Pawłowicz, nie jest dla wszystkich. A już z pewnością nie dla Marka Brzezinskiego. Sędzia TK wyraziła swoje niezadowolenie z wizyty, pisząc, że ambasador USA "broni antychrześcijańskiego lewactwa", dlatego wizyta w sanktuarium obraża uczucia religijne Polaków.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Ambasador USA, Mark Brzezinski, udał się z wizytą do Częstochowy, gdzie spotkał się z przedstawicielami władz miasta
  • Przy okazji wizyty w mieście, Brzezinski wybrał się na modlitwę do sanktuarium w Częstochowie
  • Wizytę skrytykowała sędzia Trybunału Konstytucyjnego, Krystyna Pawłowicz
  • Sanktuarium w Częstochowie opublikowało informację, że Jasną Górę odwiedził Mark Brzezinski. Ambasador USA w Polsce odbył wizytę duchową, przy okazji interesów, bo jak pisze portal gazety "Wprost", w Częstochowie spotkał się również z przedstawicielami władz miasta.

    Tematem rozmów Brzezińskiego z prezydentem Częstochowy, Krzysztofem Matyjaszczykiem, miały być inwestycje w regionie z udziałem amerykańskich inwestorów.

    Po wizycie służbowej ambasador USA udał się na Jasną Górę, co odnotowano na Twitterze Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej.

    Jak czytamy, Brzezinski miał powiedzieć, że jest poruszony, bo przybył na Jasną Górę pierwszy raz, a mówiło się o tym miejscu w jego rodzinnym domu.

    – To mój pierwszy pobyt w tym sanktuarium. Poruszający moment – powiedział dyplomata, dodając, że słyszał o tym miejscu od ojca.

    – Czuję się, jakbym się łączył z moim nieżyjącym ojcem Zbigniewem. Jestem pod wrażeniem tego miejsca i gościnności ojców paulinów. Wiele to dla mnie znaczy. Kiedy byłem dzieckiem, miałem okazję spotkać Jana Pawła II. Gdy tu teraz jestem, rozumiem, co uczyniło go tak wielkim człowiekiem – stwierdził Mark Brzezinski, cytowany przez "Wprost"

    Jasna Góra tylko dla wybranych

    Wizyta Marka Brzezinskiego na Jasnej Górze nie spodobała się jednak Krystynie Pawłowicz. Była posłanka, w swoim stylu, zakwestionowała dobre intencje ambasadora, powołując się na kwestie ideologiczne.

    "Przecież on nawet w Polsce walczy o „prawo do aborcji”, organizuje dyplomatów innych państw do popierania i udziałów w homoparadach obrażających uczucia religijne Polaków i samą Matkę Bożą Częstochowską. Chroni kłamstwa TVN i całe antychrześcijańskie lewactwo. Pokuta ? Eeeee…", napisała Pawłowicz na Twitterze.

    Tymczasem, Mark Brzezinski wczoraj także pożegnał matkę. Odnosząc się do jej śmierci, napisał, że była jego ukochaną mamą:

    "Bamba była niezwykłą artystką, wybitną intelektualistką, a przede wszystkim opoką dla naszej rodziny. Była moją bohaterką. Pozostawia po sobie pustkę nie do wypełnienia", napisał o matce ambasador USA.

    Emilie Benes Brzezinski "Bamba" była artystką-rzeźbiarką i żoną amerykańskiego dyplomaty Zbigniewa Brzezinskiego. Odeszła w wieku 90 lat.