Policja stanowa w Tamil Nadu aresztowała 39-letniego obywatela Polski za wjazd do Indii bez paszportu. Według doniesień lokalnych mediów mężczyzna odsiadywał wyrok na Sri Lance. Po wyjściu na wolność kupił ponton, dotarł do wybrzeża Indii i nielegalnie przekroczył granicę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
39-letni Władysław z Polski został aresztowany przez policję w Tamil Nadu za nielegalne przekroczenie granic Indii
W 2019 roku mężczyzna został aresztowany i odbywał karę więzienia na Sri Lance, niedawno wyszedł na wolność
Jak podaje "India Today", Polak kupił ponton, przepłynął kilkadziesiąt kilometrów i dotarł na wybrzeże Indii. Nie ma paszportu
O sprawie informuje "India Today". Obywatel Polski został aresztowany przez policję w indyjskim stanie Tamil Nadu za nielegalne przekroczenie granic Indii. Mężczyzna został aresztowany po tym, jak funkcjonariusze straży przybrzeżnej otrzymali informację, że w niedzielę rano, 24 lipca, w pobliżu rezerwatu przyrody Kodimaram w Nagapattinam znaleziono porzucony ponton.
Polak uciekł pontonem ze Sri Lanki do Indii
Mężczyzna przepłynął kilkadziesiąt kilometrów. "Policja nabrała podejrzeń, ponieważ w pontonie znajdował się odpowiedni zapas wody, płetwy i pompa powietrzna do nadmuchiwania łodzi" – relacjonuje "India Today".
Na nogi postawiono grupy poszukiwawcze, które przeczesywały dystrykty Nagapattinam i Thiruvarur, aby sprawdzić, czy ktoś nielegalnie nie przekroczył granicy. W tym celu wykorzystano między innymi drony. W międzyczasie służby zostały poinformowane o cudzoziemcu, poruszającym się "podejrzanie" w mieście Vedaranyam w dystrykcie Nagapattinam na południowym wschodzie Indii.
Mężczyzna został już zidentyfikowany. Jak przekazał "Times New", tym cudzoziemcem jest 39-letni Polak o imieniu Władysław. Policjanci z Tamil Nadu ustalili, że mężczyzna odbywał karę więzienia na Sri Lance. Zdaniem śledczych mężczyzna w 2019 roku przyleciał na wycieczkę, gdzie został zatrzymany przez policję za awanturę pod wpływem alkoholu.
Trafił do aresztu, a jego paszport został skonfiskowany. Po wyjściu na wolność kupił ponton i przypłynął nim nielegalnie do Indii, ponieważ chciał uzyskać pomoc w polskiej ambasadzie. Policja w Tamil Nadu prowadzi obecnie śledztwo w sprawie 39-letniego Polaka.
Kryzys na Sri Lance
Jak pisaliśmy w naTemat, od kilkunastu dni trwa potężny kryzys na Sri Lance. Obywatele obalili swojego prezydenta, ponieważ jest obwiniany za wywołanie gigantycznej inflacji (55 proc.). Goatabaya Rajapaksa zapewnił, że zrezygnuje ze sprawowanego urzędu, ostatecznie jednak postanowił uciec z kraju.
Przed odpowiedzialnością chciał ukryć się w Dubaju. Zatrzymali go jednak pracownicy lotniska, a ucieczka udała się dopiero za drugim podejściem. Do obietnicy ws. dymisji 73-letniego Rajapaksy doszło za sprawą okupacji jego rezydencji. Protestujący wdarli się do pałacu prezydenckiego, kąpali się w basenie, a potem podpalili dom premiera. W sieci pojawiły się liczne nagrania.
Kryzys gospodarczy na Sri Lance przerodził się w kryzys humanitarny, co z kolei wywołało lawinę zamieszek na ulicach.