Ministerstwo Sportu i Turystyki poinformowało o tym, że nastąpiło oficjalne otwarcie kortu centralnego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Rządowy wpis na Twitterze przyciągnął uwagę Bartosza Arłukowicza. Europoseł Koalicji Obywatelskiej opatrzył tweet ciętym komentarzem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prezydent Lech Kaczyński nie był znany z osiągnięć w tenisie
Mimo to rząd nazwał kort centralny jego imieniem
Decyzję Zjednoczonej Prawicy skomentował europoseł KO Bartosz Arłukowicz
Bartosz Arłukowicz zakpił z Kamila Bortniczuka, ministra sportu (Partia Republikańska), który otworzył w sobotę kort tenisowy nazwany imieniem zmarłego prezydenta. Zdjęciami z uroczystości podzieliło się w internecie Ministerstwo Sportu i Turystyki.
"Oficjalne otwarcie kortu centralnego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Narodowego Centrum Szkoleniowego PZT w Kozerkach za nami. Inwestycja, która będzie służyć reprezentantom i reprezentantkom Polski, została dofinansowana przez #MSiT kwotą ponad 11 mln zł." – napisał resort w swoim wpisie.
Rządowy tweet wpadł w oko przedstawicielowi opozycji Bartoszowi Arłukowiczowi. "Bortniczuk, znany tenisista, otwiera kort tenisowy swojego nowego idola, jeszcze bardziej znanego tenisisty" – skwitował poseł do Parlamentu Europejskiego.
Wpis samego Arłukowicza wywołał reakcję internautów, którzy w nazwie kortu widzą kolejny przejaw kultu jednostki. "Następne będą piłeczki tenisowe z wizerunkiem tego zasłużonego tenisisty", "Lech Kaczyński wielkim tenisistą był!", "Mistrz Bareja by się nie powstydził" – czytamy w komentarzach.