Robert Bąkiewicz po raz kolejny wypowiedział się na temat patriotyzmu i Powstania Warszawskiego. Tym razem w czasie obchodów 1 sierpnia zakwestionował fakt, że powstańcy w ogóle walczyli z nazistami. W czasie swojego przemówienia jąkał się i miał wyraźne problemy z wymówieniem niektórych słów. Jego wystąpienie bez ogródek skomentował Roman Giertych, żartując sobie z jego problemów z artykulacją.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Do jego słów postanowił na Twitterze odnieść się Roman Giertych, który napisał: "A ty Bąkiewicz chamie wiesz co mój wujek z Kedywu zrobiłby tobie w 1944, gdyby usłyszał, że Polacy nie walczą z nazistami?". W uszczypliwy sposób odniósł się także do problemów z wymową Bąkiewicza, puentując: "e, egez, egezuka, no, powiem prościej: walnąłby ci w łeb".
Bąkiewiczowi chodziło o słowo "wyimaginowaną". Po paru próbach zrezygnował z jego wypowiadania i dokończył: "o tą równość ewolucyjną, którą nam tutaj próbowano zaproponować".
Do wystąpienia Bąkiewicza odnieśli się także członkowie Prawa i Sprawiedliwości, ale ci nie byli już tacy krytyczni względem byłego działacza Obozu Narodowo-Radykalnego. Poseł PiSKazimierz Smoliński, znany z wcześniejszych kontrowersyjnych wystąpień, użył trudnej do zrozumienia retoryki, broniąc wystąpienia Bąkiewicza.
Członek PiS-u broni Bąkiewicza
Według niego Robert Bąkiewicz, jego Marsz Niepodległości oraz uroczystości upamiętniające Powstanie Warszawskie to jedno i to samo. Najwidoczniej nie wziął pod uwagę, że można obchodzić rocznicę PW, ale z Bąkiewiczem się nie utożsamiać, mało tego: być od niego jak najdalej światopoglądowo.
"Warto się zastanowić, w jakim celu politycy Platformy tak zawzięcie walczą z pamięcią o Powstaniu Warszawskim czy z Marszem Niepodległości. Czy robią to, gdyż tego oczekują zachodni mocodawcy? Aby podporządkować Polskę, trzeba zniszczyć więzi między ludźmi — właśnie m.in. patriotyzm" - napisał parlamentarzysta partii rządzącej Kazimierz Smoliński w reakcji na wystąpienie Roberta Bąkiewicza.