Demokrację uznaje za jeden z najgorszych systemów, chce wybudowania muru na granicy z Białorusią, jest "obrońcą życia" i beneficjentem szczodrych rządowych dotacji. O kim mowa? O Robercie Bąkiewiczu, którego Wanda Traczyk-Stawska nazwała "głupim chłopem". Kim jest ten mężczyzna?
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.
Robert Bąkiewicz jest byłym działaczem Obozu Narodowo-Radykalnego, a obecnie prezesem Stowarzyszenia Marszu Niepodległości, które od 2010 roku odpowiada za organizację Marszów Niepodległości. 25 października 2020 roku ogłosił powstanie Straży Narodowej i zachęcał ochotników, by dołączyli do organizacji. Z czego jeszcze jest znany i ile pieniędzy otrzymał od rządu?
Założyciel Straży Narodowej chce bronić przed "antykulturą"
Straż Narodowa powstała w październiku 2020 roku w odpowiedzi na Strajk Kobiet i protesty w kościołach. Na stronie internetowej stowarzyszenia czytamy, że organizacja zrzesza Polaków, którzy dostrzegają zagrożenie płynące z "ideologii sączonej przez elity antykultury".
podniesienie siły ducha oraz sprawności fizycznej społeczeństwa polskiego;
zapewnienie Polakom możliwości bezpiecznego i godnego demonstrowania przywiązania do kultury i tradycji Polski, podczas manifestacji organizowanych przez środowiska patriotyczne i katolickie;
dbanie o wartości cywilizacji łacińskiej, a w szczególności Wiarę Katolicką i tradycję prawa rzymskiego.
– Przyjmujemy, że od dziś jesteśmy w stanie wojny i cały wysiłek przekładamy na ten front. Czas pokoju i tolerowania barbarzyńców minął — mówił Bąkiewicz na konferencji przed Bazyliką Świętego Krzyża w Warszawie.
"Demokracja nie jest moim ulubionym systemem"
Organizator Marszu Niepodległości ma ciekawe opinie dotyczące zgromadzeń. — Uważam dalej, że nie może być tak, by każdy protestował, jak chce i kiedy chce, bo to wprowadza anarchię — powiedział w 2017 roku na antenie radia TOK FM.
Ale to niejedyna "interesująca" opinia Bąkiewicza. Działacz chciał zabronić kobietom wychodzenia na ulicę w trakcie Czarnych Protestów. — Demokracja nie jest ulubionym systemem — uzasadniał i zachęcał do nieakceptowania "przemocy aborcyjnej".
W rozmowie z Magdaleną Rigamonti rozwinął swoją wypowiedź i powiedział, że demokracja nie jest jedynym systemem możliwym do zaakceptowania. — Przecież to jest jeden z najgłupszych systemów, jakie stworzył człowiek — komentował.
4,5 mln zł dotacji
Instytucje publiczne były dla organizacji zarządzanych przez Roberta Bąkiewicza bardzo hojne. W 2021 roku konta jego stowarzyszeń zasiliły środki z Narodowego Instytutu Wolności (NIW) oraz z powołanego niedawno Funduszu Patriotycznego.
Oto wysokość poszczególnych dotacji:
Stowarzyszenie Straż Narodowa - 1 mln 700 tys. zł
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości - 1 mln 300 tys. zł
Stowarzyszenie Młodzież Wszechpolska - 100 tys. zł
Fundacja Dobrej Rady - 250 tys. zł
Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości - 1 mln 882 tys. zł
Łącznie organizacje narodowe powiązane z Robertem Bąkiewiczem otrzymały w 2021 roku 4 mln 581 tys., złotych. Bąkiewicz zapowiadał, że sfinansuje z tych pieniędzy mobilną scenę, nieruchomości, uruchomi warszawski portal narodowy i nawiąże współpracę z prawnikami.
Bąkiewicz chce wybudować mur, który obroni nas przed "nachodźcami"
Bąkiewicz w sierpniu 2021 roku pojechał na polsko-białoruską granicę, by udzielić wsparcia Straży Granicznej, która jego zdaniem miała znajdować się pod ogromną presją ze strony mediów i środowisk lewicowych.
— Żądamy muru, który nas zabezpieczy przed nachodźcami — mówił. Towarzyszyło mu trzech lub czterech mężczyzn z zasłoniętymi twarzami. Przyjechali vanem z napisem: „447. Przeciwko bezprawnej grabieży Polski”. Wyglądali jak ochroniarze Bąkiewicza.
Działacz zadeklarował, że Straż Narodowa może w ramach wolontariatu wesprzeć polskie służby graniczne. Miał też „wspierać działalność miejscowej ludności, aby zapewnić im bezpieczeństwo i wywierać presję na postawienie muru na granicy”.
Z poświęceniem bronił kościoły przed "satanistyczną lewicą"
Inaczej tę sprawę widziało OkoPress i inne media. „W niedzielę, 25 października 2020, na schodach Kościoła Św. Krzyża w Warszawie, szef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i jego ludzie ze Straży Marszu szarpali kobiety, ciągnęli, popychali, zabierali im flagi i kartki z hasłami” - relacjonowało OkoPress.
Robert Bąkiewicz pozwał OkoPress za publikowane wówczas teksty. Miały one godzić w jego dobra osobiste „zarówno jako osoby prowadzącej wieloletnią działalność społeczną, jak i prezesa zarządu Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości”.
W pozwie Bąkiewicz zażądał zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. złotych, przeprosin na stronie głównej serwisu oraz usunięcia spornych tekstów. Najbardziej miało zaboleć go twierdzenie, że Straż Narodowa to bojówka. Sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta przez sąd.
Odpowiada za billboardy z cytatami z Biblii
Stowarzyszenie Roty Niepodległości, którego prezesem jest Robert Bąkiewicz, odpowiada za kampanię billboardową przedstawiającą cytaty z Biblii. Prawicowy działacz chciał w ten sposób przypomnieć, "co jest zboczeniem i wynaturzeniem, a co normalnością".
"Także miasta Sodomę i Gomorę obróciwszy w popiół skazał na zagładę, dając przykład kary tym, którzy będą żyli bezbożnie". (I List św. Piotra) - to tylko jeden z cytatów, które znalazły się na kontrowersyjnych billboardach. Treści zamieszczone na billboardach miały uderzać przede wszystkim w środowisko LGBT.
Internauci kpili z kampanii i przytaczali inne cytaty z Biblii. "Nie będziesz orał razem wołem i osłem", "Nie wdziejesz sukni utkanej naraz z wełny i lnu", "Zrobisz sobie frędzle na czterech rogach płaszcza, którym się okrywasz" - naśmiewali się.
W październiku 2021 roku Robert Bąkiewicza zagłuszał przemówienie Wandy Traczyk-Stawskiej, sanitariuszki z Powstania Warszawskiego, która przemawiała na proteście przeciwko wyjściu Polski z Unii Europejskiej. Powstanka nazwała Bąkiewicza "głupim chłopem", a on znowu stał się obiektem kpin. Wiele wskazuje na to, że głośniki i mikrofon, które Robert Bąkiewicz wykorzystał na wiecu do zagłuszania powstanek, pochodziły z zakupu finansowanego państwową dotacją.
Robert Bąkiewicz nie raz dał się poznać jako sojusznik rządu PiS. W grudniu 2021 roku zaczął zbierać pieniądze na "obronę Ronda Dmowskiego" (radni Warszawy z PO zadecydowali o zmianie patrona ronda na "Prawa Kobiet"). Namawiał też pod koniec roku w liście prezydenta Andrzeja Dudę do podpisania Lex TVN. Nazywając telewizję należącą do Discovery "tubą propagandową", stwierdził, że kontrowersyjna ustawa powinna być pierwszym krokiem do "niezależności medialnej" Polski.
Czytaj także:
Reklama.
Robert Bąkiewicz
działacz prawicowy
– Życie to podstawowe prawo naturalne, które przysługuje każdemu człowiekowi. Jedyną przyszłością naszej ojczyzny, jedyna nadzieją dla naszej ojczyzny jest cywilizacja życia — mówił podczas XVI Marszu dla Życia i Rodziny.
Robert Bąkiewicz
działacz prawicowy
– Wypowiedziano wojnę kościołowi i Jezusowi Chrystusowi. Uznaliśmy, że zaistniała realna potrzeba zorganizowania się i bronienia najwyższych wartości oraz dorobku kulturowego — mówił Bąkiewicz na łamach Radia Maryja. Wypowiedź dotyczyła powołania Straży Narodowej i jej roli w Czarnych Protestach.