Giancarlo Esposito, znany szerszemu gronu odbiorców jako Gus Fring z serialu "Breaking Bad", właśnie odbył pierwsze rozmowy z Marvelem. Duński aktor wyjawił, w którą z postaci z komiksów chciałby zagrać. Fani już dawno temu "obsadzili" go w roli popularnego mutanta z "X-Menów".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Giancarlo Esposito, gwiazda serialu "Breaking Bad", właśnie ogłosiła, że odbyła rozmowy z przedstawicielami Marvel Cinematic Universe
Aktor przyznał, że chciałby wcielić się w rolę założyciela szkoły dla mutantów, czyli Charlesa Xaviera (Profesor X)
Niedawno chęć dołączenia do MCU wyraził nawet Ryan Gosling. Kogo chciałby zagrać?
Kogo Giancarlo Esposito zagra w MCU?
Marvel Cinematic Universe zgarnęło już niejednego topowego aktora do swojej obsady. Podczas TJH Superhero Car Show & Comic Con w San Antonio w stanie Teksas aktor Giancarlo Esposito potwierdził, że odbył właśnie rozmowy z Marvelem. Na konwencie gwiazda "Breaking Bad" oraz "Zadzwoń do Saula" zdradziła fanom, w którego z komiksowych superbohaterów chciałby się wcielić.
– Jeszcze nie pracowałem dla Marvela, ale spotkałem się z jego przedstawicielami i rozmawiałem z nimi – oznajmił, odnosząc następnie do fanowskich przypuszczeń dotyczących jego możliwej roli w MCU. Warto zaznaczyć, że internauci widzą go m.in. jako Doktora Doom (wroga Fantastycznej Czwórki) lub jako Magneto (antybohatera "X-Menów").
Jak się okazuje, Esposito marzy o zagraniu postaci, którą niektórzy fani zdołali wcześniej dla niego wytypować. – Ludzie twierdzą, że powinienem zagrać Magneto, lub… Doktora Dooma. Mówią także o Profesorze X. Powiem otwarcie, że wybrałbym Profesora X – stwierdził 64-letni aktor.
Za pseudonimem Profesor X kryje się Charles Xavier, założyciel Instytutu Xaviera dla Utalentowanej Młodzieży. W ramach tejże szkoły utworzono grupę superbohaterów/mutantów o nazwie X-Meni.
Wcześniej w postać mutanta obdarzonego mocami telepatycznymi wcielili się Patrick Stewart (m.in. "X-Men", "X-Men 2", "X-Men: Ostatni bastion", "X-Men Geneza: Wolverine" i "Logan: Wolverine"), a także James McAvoy ("X-Men: Pierwsza klasa", "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie", "X-Men: Apocalypse", "X-Men: Mroczna Phoenix").
"Byłoby super, gdyby zagrał Xaviera"; "Myślę, że lepiej sprawdziłby się w roli Magneto"; "Dajcie temu mężczyźnie to, co chce"; "Uważam, że jest za stary na każdą z tych postaci"; "Pozamiatałby jako Profesor X. To aktorski geniusz"; "Ten aktor mógłby zagrać Hello Kitty, a i byłby w tej roli zajebisty" – komentują fani MCU.
Ryan Gosling chciałby dołączyć do MCU
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Ryan Gosling, który niebawem wcieli się w ludzką wersję chłopaka lalki Barbie, czyli Kena, powiedział niedawno, że chciałby dołączyć do filmowego uniwersum Marvela. Aktor zdradził, że pragnąłby zostać następcą Nicolasa Cage'a i przejąć po nim rolę Ghost Ridera.
Bohater ten to motocyklista-kaskader, który, mając dobre intencje, zawarł pakt z diabłem. Odtąd poluje na demony, przybierając demoniczną postać płonącego kościotrupa.
"Dziś rano Ryan skontaktował się ze mną, aby powiedzieć, że jest jeden superbohater, którego chce zagrać. Ghost Rider" – czytamy we wpisie na Twitterze. Nie wiadomo, czy Gosling wolałby dostać rolę Johnny'ego Blaze'a czy raczej Danny'ego Ketcha (pierwszy i drugi Ghost Rider).