Karolina Piasecka, żona byłego radnego PiS, skazanego na bezwzględne więzienie za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad nią, zarzuca Mariannie Schreiber hipokryzję. W mediach społecznościowych opublikowała treść wiadomości, jaką miała otrzymać od aktywistki po ujawnieniu sprawy w mediach. Żona ministra zareagowała – przekazała redakcji naTemat oświadczenie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Były radny PiS Rafał P. w październiku 2021 roku trafił do więzienia na dwa lata za znęcanie się nad byłą żoną
Kilka dni temu Karolina Piasecka opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie z wiadomością, jaką miała otrzymać od Marianny Schreiber, kiedy ta sprawa ujrzała światło dzienne
"Nie wierzę w ani jedno jej słowo w szczególności, gdy mówi o swojej wrażliwości na krzywdę kobiet dotkniętych przemocą domową" – napisała Piasecka
Schreiber odpowiedziała na zarzut. Stwierdziła, że nie jest autorką wiadomości. W oświadczeniu przekazanym redakcji naTemat nazwała całą sprawę fake newsem
Rafał P. to były bydgoski radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, który od października 2021 roku odsiaduje wyrok za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad żoną Karoliną Piasecką. Tą sprawą pięć lat temu żyła cała Polska.
Przypomnijmy. Karolina Piasecka miała dość życia, jakie zgotował jej mąż. Poszła do mediów i zaprezentowała nagrania dowodzące, że była ofiarą przemocy. Jej koszmar miał się zacząć wówczas, gdy zaszła w ciążę.
Prokuratura oskarżyła byłego polityka PiS o to, że bił swoją żonę po głowie i po całym ciele, szarpał za włosy, wypędzał z domu, groził odebraniem dzieci i zabierał kluczyki do samochodu. Sąd skazał go na dwa lata bezwzględnego więzienia.
Była żona radnego PiS zarzuca Mariannie Schreiber hipokryzję
Kilka dni temu Karolina Piasecka opublikowała na Facebooku wpis, w którym zarzuciła hipokryzję Mariannie Schreiber, żonie ministra w rządzie PiS Łukasza Schreibera. Post sugeruje, że Schreiberowie i Piaseccy utrzymywali ze sobą bliskie kontakty.
"Mam dość hipokryzji Marianny Schreiber. Nie wierzę w ani jedno jej słowo w szczególności, gdy mówi o swojej wrażliwości na krzywdę kobiet dotkniętych przemocą domową. Gdy walczyłam o spokój i normalne życie dla siebie, dla swoich córek, wtedy Marianna Schreiber broniła mojego oprawcę, który obecnie odbywa karę więzienia za znęcanie się nade mną" – napisała Piasecka.
Do wpisu dołączyła też zdjęcie z treścią wiadomości, jaką miała otrzymać od założycielki partii Mam Dość 2023 po tym, jak sprawę przemocy w domu Piaseckich ujawniły media. Czytamy w niej:
"Kobieto – Ty się zastanów, co Ty wyprawiasz? Mało jeszcze dzieci się nacierpiały? Musisz Rafała zniszczyć doszczętnie, bo nie będziesz miała inaczej satysfakcji? Jakim trzeba być człowiekiem, żeby robić takie rzeczy i w tym wszystkim nie myśląc o dzieciach?! Nie mogę na to patrzeć... ale nie na niego, tylko na Ciebie, a gdy słyszę w telewizji czy widzę w internecie Twoje imię, to aż mnie wzdryga z żalu nad Twoją... a raczej brakiem rozumu. Ludzie się nie zmieniają, tylko my ich lepiej poznajemy. Współczuję Rafiemu. P.S. Zachowaj tę wiadomość dla siebie".
Schreiber reaguje na wpis Piaseckiej
O komentarz do sprawy poprosił na Twitterze "Tygodnik NIE". Marianna Schreiber twierdzi, że to nie ona wysłała wiadomość.
"Jeżeli jakakolwiek kobieta w Polsce (lub mężczyzna) jest w związku 'przemocowym', proszę o kontakt: biuro@mamdosc.org.pl. Zrobię co w mojej mocy, żeby pomóc osobie krzywdzonej. PS Screen wiadomości nie jest mojego autorstwa, a Państwa tt narusza moje dobra osobiste" – odpowiedziała aktywistka.
Marianna Schreiber przysłała także oświadczenie redakcji naTemat. Całą sprawę nazwała fake newsem. "Bardzo proszę o niepowielanie nieprawdziwych informacji na mój temat. Wyjaśniałam, iż informacje dotyczące Pani Karoliny nie zostały napisane przeze mnie" – czytamy.
W ostatnim czasie o Mariannie Schreiber jest głośno w mediach. W maju aktywistka zamieściła na Twitterze zdjęcie z córeczką i mężem z okazji Międzynarodowego Dnia Rodzin. W opisie fotografii nawiązała do rodzin jednopłciowych.
Schreiber zagroziła Dedkowi pozwem, ale sprawa ucichła. Aktor wyjawił, że nie dostał powiadomienia z sądu. Wypomniał również aktywistce jej homofobiczny wpis z 2018 roku i stwierdził, że jej reakcja na jego słowa była "głupotą".