27-letnia turystka została zgwałcona w publicznej toalecie w samym centrum Paryża. Potwierdza to policja i prokuratura. Domniemany sprawca został schwytany przez funkcjonariuszy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Turystka z Francji została zgwałcona w publicznej toalecie w Paryżu
Podejrzanym w tej sprawie jej bezdomny imigrant z Algierii
Został zatrzymany przez służby zaraz po napaści na kobietę
27-latka zgwałcona w centrum Paryża
Jak donoszą francuskie media, 27-letnia amerykańska turystka została zgwałcona w nocy z soboty na niedzielę. Do zdarzenia doszło w publicznej toalecie w 4. okręgu Paryża. 23-letni mężczyzna, który jest podejrzewany o ten czyn, został zatrzymany na moście Louisa-Philippe'a i przewieziony do aresztu.
Media podają, że znajomy kobiety zaniepokojony jej zniknięciem na dłużej poszedł jej szukać. "Za drzwiami toalety odkrył, że dziewczyna jest gwałcona przez nieznanego mężczyznę. Napastnik próbował uciekać, ale został złapany przez ochronę (uciekł im), a następnie zatrzymany przez policjantów" – czytamy w "Le Figaro". Ma nim być bezdomny imigrant z Algierii.
Niebezpieczeństwo w popularnych miejscach turystycznych
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca na Majorce wydarzyła się równie koszmarna historia. Dwójka napastników włamała się do pokoju hotelowego i wielokrotnie zgwałciła kobietę, która tam nocowała.
Kobieta pochodząca z Niemiec została zaatakowana w swoim pokoju hotelowym w Cala Rajada, kurorcie na Majorce. Sprawcy również byli niemieckimi turystami, mieli po 17 i 18 lat.
Koszmar kobiety trwał przez całą noc — mężczyźni wielokrotnie ją zgwałcili oraz wykorzystywali seksualnie. Poszkodowana — której towarzyszyła rodzina — od razu zgłosiła sprawę hiszpańskiej gwardii cywilnej, która natychmiastowo spisała jej zeznania i przekazała sprawę prokuraturze.
Według jej relacji, jeden z wyrostków ją gwałcił, drugi wykorzystywał seksualnie. Jak wyznała, nie była w stanie się bronić, ponieważ została obezwładniona i była w stanie szoku. Po tym, jak zgłosiła przestępstwo, zabrano ją do szpitala na badania lekarskie.
Wyniki obdukcji medycznej dały podstawy do zatrzymania przestępców i osadzenia ich w areszcie. Jednemu z nich postawiono zarzuty gwałtu, a drugiemu dopuszczenia się napaści seksualnej.
Krótkiej informacji o dramatycznym odkryciu udzieliła dla TVN24 sierż. sztab Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji. "Na miejsce wysłany został patrol policji. Lekarz stwierdził zgon kobiety. Miała ok. 50 lat" – przekazała policjantka. W niedzielę rano zwłoki kobiety odnalazł pracownik firmy sprzątającej, który niezwłocznie powiadomił odpowiednie służby.
W miejscu odkrycia ciała 50-latki zjawił się także prokurator. "Z relacji świadków wynika, że mundurowi dokładnie przeszukali cały Park Praski, sprawdzali nawet kosze na śmieci, byle tylko odnaleźć ślady, które będą mogły doprowadzić ich do sprawcy lub sprawców zbrodni" – podawał z kolei "Super Express".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.