Ukraiński wywiad przewiduje, że Rosjanie planują ostrzelanie elektrowni atomowej w Zaporożu. Mają tego dokonać z użyciem sprzętu pod ukraińską flagą, aby oskarżać potem siły Ukrainy o dokonywanie zniszczeń.
Reklama.
Reklama.
Rosjanie nieustanne ostrzeliwują elektrownię atomową w Zaporożu
Tym razem, jak wskazuje ukraiński wywiad, zamierzają zrobić to pod ukraińską flagą, aby uniknąć międzynarodowych oskarżeń i zrzucić winę na napadnięty kraj
Nowe plany Rosjan ws. elektrowni w Zaporożu
Jak informowaliśmy w naTemat.pl Rosjanie w ubiegłym tygodniu ostrzelali elektrownię atomową w Zaporożu. Ukraińcom udało się w końcu podsumować straty, jakie to spowodowało. Wydali komunikat, w którym zawarto także ostrzeżenie, iż istnieje ryzyko rozpylania substancji radioaktywnych.
"W wyniku ostrzału wroga, las i trawa na okolicznych terenach zapaliły się, co spowodowało znaczne zadymienie. Gaszenie pożarów spowodowanych ostrzałem komplikuje ostrzał straży pożarnej" - podano.
Wygląda no to, że to nie koniec planów Rosjan, o czym ostrzegła na swoim Telegramie służba prasowa wywiadu wojskowego (HUR). "Okupanci ostrzeliwują ZNPP ze wsi Vodyane i przygotowują prowokacje pod banderą ukraińską" - napisano.
"Jednocześnie okupanci aktywnie tworzą 'obraz' dla własnej propagandy. W tym celu niedawno przywieziono na dworzec dwa autobusy 'masowki', które powinny pełnić rolę lokalnych mieszkańców i pracowników" - czytamy w komunikacie.
Według ukraińskiego wywiadu przy wjeździe do miasta Enerhodar koło Zaporoskiej Elektrowni Atomowej wojskowi rosyjscy ustawili armatę samobieżną Pion, na której wywiesili flagę ukraińską.
"Na armacie samobieżnej zawieszono niebiesko-żółtą flagę. Wygląda na to, że będzie ona wykorzystywana do kolejnych prowokacji w celu dalszego oskarżenia ukraińskich sił zbrojnych" - oświadczył wywiad. Taka strategia wydaje się być spójna z niedawnym komentarzem byłego prezydenta Rosji.
"Rakiety i pociski leżą coraz bliżej reaktora elektrowni jądrowej w Zaporożu i magazynów izotopów promieniotwórczych. Mówią, że to Rosja. To jest oczywista, 100-proc. bzdura nawet dla ogłupiałej rusofobicznej publiki" - komentował Dmitrij Miedwiediew.
USA bardzo krytycznie o działaniach Rosjan
Przypomnijmy, że działania Rosji w Zaporożu potępiały już wcześniej władze USA. – Waszyngton jest głęboko zaniepokojony tym, że Moskwa używa teraz elektrowni jako bazy wojskowej i ostrzeliwuje z jej okolic siły ukraińskie - mówił sekretarz stanu USA Antony Blinken na początku sierpnia, gdyż do incydentów w tej elektrowni dochodziło już wcześniej.
– Oczywiście Ukraińcy nie mogą odpowiedzieć ogniem, aby nie doszło do strasznego wypadku z udziałem elektrowni atomowej - tłumaczył wówczas. Jak dodał, działania Rosji wykraczają poza użycie "ludzkiej tarczy". Nazwał to działanie "tarczą nuklearną".
Rosjanie odrzucili oskarżenia Blinkena. "Wielokrotnie informowaliśmy, że działania naszych sił zbrojnych w żaden sposób nie podważają bezpieczeństwa nuklearnego Ukrainy ani nie utrudniają rutynowej pracy elektrowni atomowej" - przekazali wówczas.