Daniel Martyniuk po nieudanym małżeństwie z Eweliną Golczyńską po jakimś czasie wrócił do kobiety, z którą spotykał się jeszcze przed zaślubinami. Jego zamożny tata, Zenek Martyniuk zapowiedział zaś, że nie sfinansuje mu kolejnego wesela. W najnowszym wywiadzie wybranka syna gwiazdora disco polo, niejaka Faustyna odniosła się do deklaracji "przyszłego teścia".
Reklama.
Reklama.
W 2018 roku Daniel Martyniuk, syn znanego muzyka disco polo, wziął ślub z Eweliną z Russocic. Para doczekała się córki Laury
Ich związek zakończył się dwa lata później w atmosferze prania brudów i obrzucania się oskarżeniami
Syn Zenka od jakiegoś czasu ponownie spotyka się z Faustyną J. Na horyzoncie ślub, którego król disco polo nie zamierza sponsorować. Co na to "przyszła synowa"?
Niesforny Daniel Martyniuk. Pierwszą żonę mieszał z błotem
Syn Zenka Martyniuka nieraz dał w kość swoim rodzicom. Słynący z buntowniczej natury Daniel Martyniuk ma bowiem na swoim koncie niejeden konflikt z prawem. Wśród nich można wymienić, chociażby posiadanie narkotyków, ucieczkę z kwarantanny, karygodne zachowania wobec policji czy też znieważenie sędzi, o którym było głośno na początku grudnia ubiegłego roku.
Dwa lata temu media huczały zaś o synu muzyka przez rozstanie z żoną. Rozprawa rozwodowa Daniela Martyniuka i Eweliny Golczyńskiej odbyła się pod koniec września 2020 roku. Potomek króla disco polo nie szczędził wówczas dotkliwych słów wobec matki swojego dziecka.
– Nie, ona nie była żadną żoną – mówił "Super Expressowi". – Nie gotowała nawet obiadów, bo nie potrafi gotować. To jest totalne beztalencie. W każdej dziedzinie życia. Nawet ledwo liceum skończyła na samych dwójkach. Niech się pochwali świadectwem z Turku – kpił z kobiety.
– Ja w ogóle nie chciałem wchodzić do kościoła. Po tym związku to tylko kupa nerwów i wstydu została – tak wspominał zaś sam ślub. – To małżeństwo było porażką od samego początku. Dziewczyna z bogatej rodziny chciała bogato wyjść za mąż. Tylko kasę chciała wyciągnąć ode mnie, a właściwie od mojego ojca – stwierdził w innym wywiadzie.
"Przyszła synowa" Zenka Martyniuka zabrała głos. Poszło o pieniądze na ślub
Wszystko wskazuje na to, że Martyniukowi juniorowi i jego obecnej ukochanej układa się bardzo dobrze. Ostatnio w social mediach chwalili się relacjami z imprez rodzinnych i świętowania urodzin. Możliwe, że para powoli myśli o tym, iż w przyszłości chcieliby sformalizować swój związek i bawić się na weselu.
Jakiś czas temu "Super Express" zapytał Zenka Martyniuka o to, czy jego syn i jego dziewczyna chcą wziąć ślub. Gwiazdor disco polo zmienił wówczas ton, zastrzegając, że jeśli do tego dojdzie, to on nie jest już chętny, aby finansować uroczystość.
"Przyszła synowa" Martyniuka ustosunkowała się do jego deklaracji na łamach "Twojego Imperium". "Jeśli zdecydujemy powiedzieć sobie 'tak', to nie zamierzam rezygnować z ceremonii. Jestem panną. Nie będę pozbawiać się podkreślenia ważności i uroku zaślubin" — oświadczyła.
Faustyna nadmieniła, że w kwestii pomocy w opłacaniu wesela może liczyć na swoich najbliższych. "Sama impreza weselna nie jest dla nas priorytetem. O wiele ważniejsze jest świadome przyrzeczenie i życie, które jest po nim. Ale nawet jeśli... Ja pracuję, a do tego zawsze mogę liczyć na wsparcie moich rodziców - czy to duchowe, czy materialne, za co jestem im ogromnie wdzięczna" — zapewniła.
Podczas wywiadu dziewczyna Daniela Martyniuka została też dopytana o stosunki, jakie panują między nią a rodzicami wybranka. "Na początku 2017 r., gdy poznałam Daniela, jego rodzice bardzo przyjaźnie mnie przyjęli. Sytuacja podlegała wahaniom w związku z zaistniałym przypadkiem, mimo to jest ona poprawna" — zdradziła.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.