Nastolatka z Grudziądza z zarzutem zabójstwa noworodka
Nastolatka z Grudziądza z zarzutem zabójstwa noworodka Fot.: Zbyszek Kaczmarek/REPORTER/ East News
Reklama.
  • 17-letnia kobieta została oskarżona o zabójstwo, przez co grozi jej od 8 lat do dożywocia pozbawienia wolności
  • Dziewczyna, jak doniosła prokuratura, była w ciąży i bezpośrednio po porodzie pozbawiła życia noworodka i ukryła jego ciało
  • 18-letni mężczyzna został aresztowany na miesiąc i oskarżono go o poplecznictwo za pomoc w ukryciu zwłok dziecka i utrudnianie śledztwa
  • Ostatnio w Grudziądzu odkryto szczątki noworodka, które zostały zakopane kilka miesięcy temu. We wtorek 16 sierpnia zaaresztowano w sprawie 17-letnią dziewczynę i 18-letniego chłopaka. Jak pisaliśmy wtedy, prokuratura ustalała w sprawie domniemanej matki, czy doszło do dzieciobójstwa, ostatecznie postawiła jej zarzut zabójstwa.

    Pierwszego przestępstwa dopuszcza się matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu. Różnica jest zasadnicza, ponieważ za dzieciobójstwo grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, z kolei za zabójstwo od 8 lat do dożywocia w więzieniu.

    Dziewczyna trafiła na trzy miesiące do aresztu, podobny środek zastosowano wobec 18-letniego partnera nastolatki, który miał m.in. zacierać ślady.

    Według Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu, mieszkanka tego miasta "była w ciąży i bezpośrednio po porodzie pozbawiła życia noworodka i ukryła jego ciało". – Szczątki noworodka ujawniono w odludnym miejscu na terenie miasta – powiedziała w rozmowie z PAP zastępczyni prokuratora rejonowego Magdalena Chodyna.

    Jak poinformowała, kolejne czynności śledczych doprowadziły do tego, że matce dziecka postawiono zarzut pozbawienia życia noworodka i ukrycia jego zwłok, czyli z art. 148 par. 1 Kk.

    Chodyna ponadto ujawniła, że zeznania złożone przez podejrzaną mają być weryfikowane, ponieważ "są częściowo sprzeczne" z dotychczasowymi ustaleniami śledztwa.

    Dziecko miało urodzić się poza szpitalem

    Z kolei 18-latek mógł utrudniać postępowanie poprzez zacieranie śladów zbrodni oraz pomógł ukryć zwłoki noworodka. Postawiono mu zarzut z art. 239 Kk, czyli poplecznictwa. Jak powiedziała w rozmowie z PAP Chodyna, sąd zadecydował o umieszczeniu go w areszcie na miesiąc. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

    Jak pisaliśmy, mężczyzna miał częściowo przyznać się do zarzucanego czynu i przedstawił własną wersję wydarzeń.

    Została już przeprowadzona sekcja zwłoki i aktualnie prokuratura ustala, co podejrzani robili przez ostatnie kilka miesięcy od dokonania zbrodni. Według ustaleń dziecko urodziło się poza szpitalem.

    W sprawie będzie m.in. badany materiał DNA mający na celu potwierdzenie, czy nastolatkowie byli biologicznymi rodzicami dziecka.