nt_logo

Ewa Bem dała czadu w Sopocie. Koniec występu musiał zaskoczyć jej fanów

redakcja naTemat

19 sierpnia 2022, 09:36 · 2 minuty czytania
Ewa Bem na scenę wróciła w 2021 roku po czterech latach przerwy, więc każdy jej koncert jest dla jej fanów niezwykłym wydarzeniem. Podczas jej występu na Top of the Top artystka zaskoczyła swoich słuchaczy jednym zdaniem.


Ewa Bem dała czadu w Sopocie. Koniec występu musiał zaskoczyć jej fanów

redakcja naTemat
19 sierpnia 2022, 09:36 • 1 minuta czytania
Ewa Bem na scenę wróciła w 2021 roku po czterech latach przerwy, więc każdy jej koncert jest dla jej fanów niezwykłym wydarzeniem. Podczas jej występu na Top of the Top artystka zaskoczyła swoich słuchaczy jednym zdaniem.
Ewa Bem zaskoczyła swoich fanów występem na Top of the Top w Sopocie . Fot. Piotr Matusewicz/ East News
  • Ewa Bem wróciła na scenę w 2021 roku, z koncertów zrezygnowała po śmierci córki
  • Artystka dała genialny występ na Top of the Top w Sopocie
  • Bem zaskoczyła fanów słowami, które wypowiedziała pod koniec koncertu

Powrót Ewy Bem na scenę

Ewa Bem powróciła na scenę dopiero w 2021 roku. Wcześniej artystka była w żałobie – jej ukochana córka Pamela zmarła w 2017 roku po latach walki z chorobą nowotworową.

– Gdy córka odeszła, przeżyliśmy kolejne etapy żałoby. Niedowierzanie, żal, rozpacz, złość, a nawet wściekłość. W końcu przyszło też poczucie ulgi, że Melunia już nie będzie cierpiała. Krótką chwilę miałam nadzieję, że i dla mnie cierpienie się skończy – powiedziała Bem w ubiegłym roku w wywiadzie udzielonym magazynowi "Twój Styl".

– Funkcjonowałam głównie dzięki lekom, pomocy psychiatry, potem psychoterapeuty. I ukochanej rodziny. Aż zrozumiałam, że świat istnieje, życie toczy się dalej, tylko już bez niej. Wciąż było trudno, choć już inaczej. Nie mogłam słuchać muzyki, oglądać telewizji, czytać książek, nawet nie gotowałam – dodała w tej samej rozmowie.

Po tak długiej przerwie każdy występ artystki jest witany przez jej fanów z ogromnym entuzjazmem i radością – tak właśnie było podczas jej ostatniego koncertu w Sopocie.

Top of the Top w Sopocie

Trwa właśnie festiwal Top of the Top w Sopocie. Gwiazdami, które go uświetniają, są m.in. Kayah, Lady Pank, Mrozu, Wilki, LemON, Krzysztof Cugowski, Kuba Badach, Kwiat Jabłoni, Fisz Emade Tworzywo, Mitch & Mitch, Grzegorz Hyży, Patrycja Markowska, Mery Spolsky, Smolasty, Kasia Wilk, Mezo, Julia Pietrucha, Łukasz Zagrobelny czy Jary Oddział Zamknięty.

W ramach festiwalu swój występ dała również Ewa Bem, która na scenę weszła razem z Janem Borysewiczem z zespołu Lady Pank. Artystka od samego początku wyglądała na bardzo wzruszoną, że ma możliwość występować przed tak dużą publicznością. Cała Opera Leśna śpiewała razem z nią "Zawsze tam, gdzie Ty", które zostało nagrodzone gromkimi brawami.

Kolejna piosenka w wykonaniu artystki i Borysewicza również wzbudziła ogromny entuzjazm publiczności, która ponownie chciała wstać i wyrazić aplauz dla wykonawców. Nieco zakłopotana i uśmiechnięta Bem zaskoczyła ich jednak swoimi słowami. "Nie wstawajcie Sopot, nie wstawajcie. Pa, pa!" — powiedziała skromnie na pożegnanie Bem.

Z kolei Borysewicz podziękował piosenkarce za wspólny występ. "Ewuniu, dziękuję. Jesteś najukochańszym wulkanem energii na świecie" – skomentował wspólny występ na Instagramie.

Ewa Bem to polska wokalistka jazzowa urodzona w 1951 roku, która wykonuje również pop i blues, lecz nazywana jest "pierwszą damą polskiego jazzu". Do jej najpopularniejszych utworów należą takie piosenki, jak "Żyj kolorowo", "Moje serce to jest muzyk", "Gram o wszystko" czy "Wyszłam za mąż, zaraz wracam".