nt_logo

Ujawniono nieoficjalne elementy kampanii wyborczej PiS. Pierwsze działania już jesienią

Dorota Kuźnik

22 sierpnia 2022, 08:36 · 3 minuty czytania
Sporo będzie się działo w najbliższych tygodniach. Już 1 września mają zacząć się intensywne działania, których celem będzie przedstawienie tego, jak ciężko pracował i pracuje rząd. Otwarte mają zostać gigantyczne inwestycje, ale na tym nie koniec.


Ujawniono nieoficjalne elementy kampanii wyborczej PiS. Pierwsze działania już jesienią

Dorota Kuźnik
22 sierpnia 2022, 08:36 • 1 minuta czytania
Sporo będzie się działo w najbliższych tygodniach. Już 1 września mają zacząć się intensywne działania, których celem będzie przedstawienie tego, jak ciężko pracował i pracuje rząd. Otwarte mają zostać gigantyczne inwestycje, ale na tym nie koniec.
Kampania wyborcza PiS ma ruszyć we wrześniu Fot. Damian KLAMKA / East News
  • Od września mają wrócić spotkania z mieszkańcami w miastach, w ramach objazdówki po Polsce przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości
  • Jarosław Kaczyński planuje otwarcie kluczowych dla kraju inwestycji
  • Wrócić ma także temat reparacji wojennych, poparty przygotowanym na tę okoliczność raportem

O planach władz PiS na otwarcie roku wyborczego, mówią informatorzy gazety "Rzeczpospolita". Wrzesień, a co za tym idzie rok wyborczy, ma otworzyć prezentacja raportu dotyczącego strat wojennych, a co za tym idzie, wróci niczym bumerang temat reparacji wojennych od Niemców.

Mierzeja Wiślana i Baltic Pipe i nowe hasło

Otwarty raportem wrzesień ma być ważnym miesiącem w kwestii działań partii rządzącej. Oznacza to uruchomienie dwóch dużych inwestycji. 17 września ma odbyć się oficjalne oddanie kanału przez Mierzeję Wiślaną, a także oficjalnie ma dojść do otwarcia korytarza Baltic Pipe, dzięki któremu mamy uniezależnić się od rosyjskiego gazu.

Nadal nie wiadomo także, czy nie zmieni się termin wyborów samorządowych lub kwestie związane z ordynacją wyborczą. Jak podaje "Rzeczpospolita", obie kwestie są ciągle dyskutowane. Oznaczałoby to, że zmiana może się dokonać, mimo lipcowych zapewnień Ryszarda Terleckiego o tym, że sprawa ordynacji wyborczej "została odłożona definitywnie", a aktualny model jest "optymalny", o czym Terlecki mówił w radiowej "Trójce".

Zakrojone na szeroką skalę akcje, mają odbywać się pod nowym, PR-owym hasłem partii rządzącej. Ta, ostatnio prezentowała się pod szyldem #DobryRzadNaTrudneCzasy, ale slogan ma się zmienić w najbliższych tygodniach.

Wracają objazdówki po Polsce

Hasło z pewnością poznamy podczas spotkań z mieszkańcami na terenie polskich miast. Jak mówią informatorzy "Rzeczpospolitej", zawieszone na kilka tygodni objazdówki, mają wrócić we wrześniu, zgodnie z zakładanym planem.

Będzie się to działo, mimo licznych wpadek prezesa PiS oraz działań przeciwników Prawa i Sprawiedliwości, którzy pojawiali się na spotkaniach.

Przypomnijmy, niewpuszczeni na spotkania z przedstawicielami rządu mieszkańcy Inowrocławia, zostali opryskani przez policję gazem łzawiącym, a w Gnieźnie jajkami została obrzucona kolumna samochodów partii rządzącej. PiS miał też problem z wynajęciem sal na spotkania, czego odmówiła szkoła w Zalasewie, a także Uniwersytet im. Adama Mickiewicza.

W pełni gotowości do prowadzenia spotkań nie wydawał się być również sam prezes PiS, Jarosław Kaczyński, który mylił nazwy miejscowości i miał problem z wysławianiem się.

Liczne wpadki językowe oraz to, że sam Jarosław Kaczyński mówił, że czuje się przemęczony, stawiały pod znakiem zapytania powrót prezesa PiS do uczestnictwa w wyjazdowych spotkaniach na terenie polskich miast. O rezygnacji jednak, jak twierdzą informatorzy "Rzeczpospolitej", nie ma mowy, a kolejne spotkania zaplanowano na wrzesień.

Odra nie pomogła PiS-owi

Choć zdaniem rozmówców "Rzeczpospolitej", afera w sprawie zanieczyszczenia Odry już się zakończyła i jest już tylko sztucznie podtrzymywana przez opozycję, Prawo i Sprawiedliwość ma świadomość, że ostatnie działania, a w zasadzie ich brak, w tej kwestii, nie pomogły w podbijaniu popularności politycznej.

Jak podkreślali wędkarze, informowali oni o katastrofie jeszcze przed masowym śnięciem ryb, ale mimo to władze nie reagowały. Opóźnione dymisje i brak realnych działań, które w porę pomogłyby zmniejszyć skutki dramatycznej sytuacji w rzece, przełożyły się na sondaże.

Jak wynika z ostatniego sondażu Kantar Public, na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24, na Zjednoczoną Prawicę głos oddałoby 29 proc. ankietowanych. To spadek w porównaniu z czerwcowym badaniem o 2 punkty procentowe. Na 27-procentowe poparcie, czyli wyższe o punkt w porównaniu z czerwcem, liczyć może KO.