Może się okazać, że nie tylko Robert Lewandowski pokona drogę na linii Monachium-Barcelona tego lata. W odwrotnym kierunku już niedługo może wyruszyć Frenkie de Jong. Holenderski pomocnik znalazł się na celowniku kilku dużych klubów, wśród których są również mistrzowie Niemiec. Czy Bayern osłabi Barcelonę?
Reklama.
Reklama.
FC Barcelona zapłaciła Bayernowi Monachium 50 milionów za "Lewego"
Mistrzowie Niemiec są aktywni w trwającym okienku transferowym
Celem Bayernu i Manchesteru United ma być ściągnięcie Frenkiego de Jonga
Piłkarze Bayernu Monachium zaliczyli kapitalny start sezonu. Oprócz zdobycia Superpucharu Niemiec, mistrzowie kraju świetnie spisują się w Bundeslidze. Zespół prowadzony przez Juliana Nagelsmanna zwyciężył w dwóch pierwszych meczach ligowych odpowiednio 6:0 z Eintrachtem Frankfurt oraz 2:0 z Vfl Wolfsburg.
W miniony weekend bawarski gigant dorzucił triumf aż 7:0 nad Vfl Bochum.
Dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić najwyraźniej rozochocił się na jak najlepsze ruchy podczas trwającego, letniego okienka transferowego. Napastnik Sadio Mane wyciągnięty z Liverpoolu FCczy obrońca Matthijs de Ligt sprowadzony z Juventusu Turyn, to obecnie najgłośniejsze ruchy mistrzów Niemiec.
De Jong problemem FC Barcelony
Może się jednak okazać, że kolejnym mocnym strzałem transferowym będzie sprowadzenie do Monachium Frenkiego de Jonga. Pomocnik występujący w FC Barceloniejest dla katalońskiego klubu obecnie sporym problemem. Holender to najlepiej zarabiający piłkarz na liście płac Dumy Katalonii, a prośby o rezygnację z tak wysokich zarobków - ze względu na trudną sytuację finansową pracodawcy - spełzły na niczym.
Klub, który latem sprowadził m.in. Roberta Lewandowskiego, ma kłopoty ze zmieszczeniem się w tzw. limicie płac, wymaganym przez władze hiszpańskiej LaLiga. Z tego względu póki co Barca nie mogła zarejestrować kupionego latem Julesa Koundé. Obrońca miał stać się główną postacią w katalońskiej defensywie, a za chwilę może się okazać, że z winy klubu - będzie mógł szukać nowego pracodawcy.
De Jong i jego odejście może być tymczasowym rozwiązaniem problemów Barcelony. Holendrem poza Bayernem zainteresowane są również m.in. Manchester Unitedoraz Chelsea Londyn. Zdaniem hiszpańskiego newsmana Gerarda Romero, najbardziej konkretny wydaje się być jednak klub z Niemiec.
Bawarczycy chcieliby jednak wykonać podobny ruch, jak w przypadku transferu Philippe Coutinho. Bayern woli wypożyczyć Holendera, z opcją późniejszego wykupu. Barcelona może zdecydować się na takie rozwiązanie, bo Niemcy przejęliby wysoką pensję de Jonga.
To również dobre rozwiązanie dla Holendra, który ma umowę z Dumą Katalonii do 2026 roku. De Jong w razie niepowodzenia w Monachium, mógłby powrócić do ligi hiszpańskiej, gdzie radzi sobie całkiem nieźle. Pomocnik rozegrał dla Barcelony już 142 mecze.
Jeśli nie Bayern, de Jong w Premier League?
Wieściom ze strony Romero zaprzeczają dziennikarze niemieckiego "Bilda". Zdaniem naszych zachodnich sąsiadów, mistrzowie Bundesligi nie chcą wydawać 80 milionów euro za pomocnika Barcelony. Podobnie ma być w przypadku wypożyczenia.
Sytuacja jest jednak dynamiczna i może ulec zmianie, w zależności od atrakcyjności oferty. Barcelonie może zależeć na tym, żeby jak najszybciej pozbyć się Holendra, uwalniając tym samym środki na wypełnienie wyżej wspomnianego limitu, niezbędnego do realizacji sportowych celów w sezonie.
Niewykluczone, że ważnym elementem układanki będzie przełomowe zwycięstwo Manchesteru United z Liverpoolem (2:1) w poniedziałkowy wieczór. Zwycięski zespół z Premier League ma na ławce trenerskiej Erika ten Haga. Holender może przekonać swojego rodaka do uwierzenia w projekt odbudowy potęgi Czerwonych Diabłów.
Dodatkowo niewykluczone, że w Manchesterze znajdą się dodatkowe pieniądze po rozstaniu z Cristiano Ronaldo. Portugalczyk wylądował w poniedziałkowym hicie na ławce rezerwowych. Niewykluczone, że CR7 latem wyruszy na wypożyczenie do Sportingu Lizbona. Gwieździe United ma zależeć na występach w tym sezonie w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.