Michele Morrone pochwalił się synami. Rodzinny filmik skradł serca fanów
Michele Morrone pochwalił się synami. Rodzinny filmik skradł serca fanów Fot. MCvitanovic / SplashNews.com/East News; TikTok.com / @michelemorrone

Michele Morrone rozkochał w sobie tysiące kobiet z całego świata. Do Włocha, którego znamy z ekranizacji bestsellerowych książek Blanki Lipińskiej, wzdychają bez opamiętania. Nie wszyscy wiedzą jednak, że aktor jest już ojcem. Doczekał się dwóch synów. Gwiazdor raz na jakiś czas chwali się dziećmi w social mediach. Teraz wrzucił uroczy filmik z wakacji. Fani są zachwyceni.

REKLAMA
  • Michele Morrone to gwiazdor filmów z serii "365 dni". Od jakiegoś czasu nagrywa także muzykę
  • Aktor w mediach społecznościowych cieszy się sporą popularnością. Jego instagramowy profil obserwuje ponad 15 milionów użytkowników, a na TikToku prawie 3 miliony
  • Ostatnio przystojny Włoch zaprezentował rodzinne oblicze. Dodał rodzinny filmik z wakacji, na którym widać jego dwóch synów
  • Włoski przystojniak z "365 dni". Kariera Michele Morrone wystrzeliła w 2020 roku

    Michele Morrone urodził się 3 października 1990 roku w miejscowości Melegnano w Lombardii we Włoszech. – Pochodzę z biednego regionu Włoch. Tata zmarł, kiedy miałem 12 lat – mówił gwiazdor "365 dni" w wywiadzie w "Dzień dobry TVN".

    Wtedy też wyznał, że śmierć jego ojca "wywarła na nim ogromne piętro". Datę jego odejścia, 18 kwietnia 2003 roku, ma nawet wytatuowaną na nadgarstku (inne jego tatuaże to m.in. feniks, imię kolegi z dzieciństwa, który zginął w wypadku samochodowym, zdanie "wszystko, co robisz, żeby spełniać swoje marzenia, jest dozwolone" na wewnętrznej stornie wargi, czy inicjały Anny Marii Siekluckiej na nadgarstku).

    Jak wyznał Morrone, o zostaniu aktorem zaczął marzyć już w wieku 11, 12 lat – jego matki nie było jednak stać na zapisanie go na zajęcia aktorskie, które we Włoszech są stosunkowo drogie. Mężczyzna nie miał również pieniędzy na studia filmowe. Jest samoukiem.

    Przyszły aktor w wieku 18 lat wyprowadził się z rodzinnego domu i zaczął pracować – droga do telewizji czy kina wydawała mu się jeszcze wtedy daleka. – Pracowałem jako kelner, ale zwolnili mnie, bo nie szło mi roznoszenie napojów na tacy. Potem pracowałem na budowie, byłem robotnikiem – wyznał. Morrone dorabiał również jako model, jednak obecnie nie wiąże z tym zawodem przyszłości. Marzenie o zostaniu aktorem spełniło się jednak szybciej, niż Morrone się tego spodziewał. W 2013 roku w wieku 23 lat wystąpił w drugim sezonie popularnego miniserialu "Come un delfino" ("Jak delfin"). Włoch wystąpił potem w innych serialach (m.in. "Syrenie") i zdobył w swojej ojczyźnie popularność. Pląsał też we włoskim "Tańcu z gwiazdami", gdzie zdobył drugie miejsce.

    Kiedy miał 29 lat przyszła okazja, która wystrzeliła jego karierę w kosmos - rola seksownego i drapieżnego szefa mafii, Don Massimo Torricelli'ego w erotycznej ekranizacji trylogii "365 dni" Blanki Lipińskiej. Nie ważne, jakie opinie zbiera każda kolejna część (nie są to pochlebne recenzje) - ważne, że o Michele mówi się od ponad dwóch lat.

    Morrone pokazał, jak spędza czas z synami. Rodzinny filmik na TikToku'u skradł serca fanów

    Gwiazdor może pochwalić się pokaźnym gronem fanów na całym świecie. Przede wszystkim wzdychają do niego kobiety. Nie wiadomo, czy Morrone aktualnie spotyka się z kimś. Nie od dziś zaś wiadomo, że aktor jest już tatą.

    Morrone nie jest wylewny, jeżeli chodzi o mówienie o swoich związkach. Na swoim koncie ma już małżeństwo. W latach 2014-2018 był w związku z libańską projektantką mody Roubą Saadeh. Para doczekała się dwójki dzieci, chłopców starszego Marcusa i młodszego Brando. Małżeństwo z Saadeh skończyło się rozwodem. Para pozostaje jednak w dobrym stosunkach. – Łączy mnie z byłą żoną wyjątkowa relacja. Najważniejsze, żeby się nie spierać, tylko mądrze wychować dzieci – zapewniał Morrone w "Dzień dobry TVN".

    "Przyszłość chłopców, ich wychowanie dla nas obojga jest priorytetem" – mówił aktor w 2020 roku w rozmowie z "Party". Podkreślił, że stara się być ojcem, który wspiera swoje pociechy we wszystkim, co zdecydują się zrobić. "Nie oczekuję, że będą perfekcyjni i nie stawiam im wygórowanych wymagań. Jeśli pewnego dnia któryś z nich przyjdzie do mnie i powie: "Tato, jestem gejem, zakochałem się w mężczyźnie", to też będzie ok! Dla mnie miłość na wiele odcieni. Chciałbym, żeby i Marcus i Brando mieli pasje, dzięki którym spełnią swoje marzenia i będą czuli, że żyją pełnią życia" – zaznaczył. Odtwórca roli Massimo na co dzień stara się być jak najlepszym ojcem. Aktor nie widzi się jednak z synami często, gdyż mieszkają oni z matką w Bejrucie. Czasem wstawia z nimi zdjęcia na Instagramie. W każdej wolnej chwili lata również do Libanu. Tak było ostatnio. Pochwalił się, że spędził z dziećmi trochę wakacyjnego czasu. Na jego profilu na TikToku zagościł filmik, na którym widać jak Morrone szaleje z pociechami nad pasem, kąpie się w morzu czy gra na gitarze. W tle podłożył swój kawałek "Angels", który opowiada o ojcowskiej miłości.

    Rodzinny filmik, który wrzucił, spodobał się fanom, którzy pochwalili go za to, że jest fajnym tatą. "Nie wiem, co widzą inni... ale ja widzę wspaniałego tatę. Ten film sprawia, że ​​moje serce rośnie"; "Uwielbiamy widzieć cię z twoimi chłopcami. Wyglądasz na naprawdę szczęśliwą, gdy jesteś z nimi"; "To jest po prostu piękne" – czytamy w komentarzach od wielbicieli z różnych stron świata.