
Usunąć kilka zmarszczek, troszeczkę się odchudzić, przykryć kilka pryszczy albo powiększyć piersi. Dzisiaj poprawić zdjęcie to żaden problem – parę minut wystarczy, by fotka z wakacji wyglądała jak z katalogu biura podróży. Pojawienie się Photoshopa wiele zmieniło w naszym podejściu do fotografii.
Photoshop? Nic nowego
Pojawienie się popularnego programu firmy Adobe uznaje się za pewnego rodzaju cezurę w rozwoju "podkręcanych" fotografii. Wcześniej jednak twórcy fotografii robili to samo – tylko
Poprawiane modelki tak swojego czasu oburzyły posłankę SLD Katarzynę Piekarska, że ta zgłosiła jedną z reklam L'Oreal do... Rady Reklamy. Posłanka uznała wówczas, że tak mocne upiększenie modelki w reklamie to po prostu oszustwo. CZYTAJ WIĘCEJ
programistami. Mówili, co chcieli osiągnąć, a programiści to robili – opowiada prof. Fogel. Drogi programistów i fotografów rozeszły się, gdy ci pierwsi zaczęli sobie rościć pretensje do praw autorskich. Fotografowie uznali, że informatycy zbyt się w tej kwestii rozbestwili, i się z nimi pożegnali. – A w połowie lat 90. fotograficy zaczęli uczyć się obsługi programów komputerowych i zaczęli to robić sami – podkreśla prof. Fogel.
To ostatnie – czyli upowszechnienie modyfikacji zdjęć poprzez programy graficzne – to najważniejsza zmiana, jaką przyniósł Photoshop i jego krewni. – Dzisiaj wszędzie się używa takich programów. To ma ogromny wpływ, ale myślę, że idzie to w złym kierunku. Ja staram się robić jak najmniej takich retuszów, bo to w jakiś sposób
Zanim pojawiły się programy graficzne, fotografie modyfikowano na różne sposoby - drapiąc kliszę, używając tuszu czy filtrów. Wyjątkowo często korzystały z tego władze ZSRR. Powstała nawet specjalna strona, która pokazuje jak Stalin i jego podwładni oszukiwali opinię publiczną manipulując zdjęciami. CZYTAJ WIĘCEJ
Wina mediów dotyczy jednak tylko "przyzwolenia" na to, żeby oszukiwać siebie i innych. Samo pragnienie, by poprawić rzeczywistość, było w nas od zawsze. – Wszyscy chcemy być szczuplejsi i ładniejsi. Jak ktoś robił zdjęcia do dowodu, to też się przejmował jak na nim wygląda. A przecież to zdjęcie widzi może 10 osób – ocenia Wojciech Olkuśnik.
Czy faktycznie tak było? Psychiatra i seksuolog dr Barbara Diem-Chmielewska potwierdza: – Na pewno to było w nas, a skoro możemy poprawiać, to to robimy.
Upiększyć można nie tylko ludzi i widoki. Lokale gastronomiczne, szczególnie fast-foody, często wykorzystują "wypasione" zdjęcia, by zachęcić do siebie klientów. Niestety, rzadko kiedy serwowane jedzenie przypomina to z karty. Co zrobić, gdy zostaniemy tak "oszukani"? CZYTAJ WIĘCEJ
Jest tylko jeden bastion fotografii, który opiera się wpływom Photoshopa i jemu podobnych programów. To fotografia reporterska, informacyjna. – W przypadku reklam, okładek wiemy, że to umowne, sztuczne. Wiadomo, że chodzi o to, żeby sprzedać produkt. Ale w przypadku fotografii prasowej takie modyfikacje są niedopuszczalne – stwierdza prof. Janusz Fogel.
