Tomasz Wróblewski, były naczelny "Rzeczpospolitej" będzie pisał w "tygodniku Lisickiego".
Tomasz Wróblewski, były naczelny "Rzeczpospolitej" będzie pisał w "tygodniku Lisickiego". Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta

Paweł Lisicki kompletuje ekipę do swojego prasowego projektu, roboczo nazywanego "tygodnikiem Lisickiego". Po pierwszych deklaracjach współpracy pojawiają się następne. Propozycję pisania u byłego naczelnego "Uważam Rze", przyjął były naczelny "Rzeczpospolitej" Tomasz Wróblewski.

REKLAMA
Paweł Lisicki już dwa tygodnie temu zapowiadał stworzenie nowego tygodnika. Od kilku dni wiadomo już, że projekt rozwija się pod roboczą nazwą "tygodnik Lisickiego" i ma być mocną konkurencją dla "wSieci" braci Karnowskich.
Do ekipy byłego naczelnego "URze" dołączył właśnie były naczelny "Rzepy", Tomasz Wróblewski. Obu dziennikarzy łączy nie tylko były szef (Grzegorz Hajdarowicz), ale także fakt, że w ostatnim czasie obaj zostali przez niego zwolnieni. Szef "Rzeczpospolitej" był jednym z kilku dziennikarzy wyrzuconych z pracy w związku z aferą, jaka wybuchła po artykule Cezarego Gmyza o trotylu na wraku tupolewa.
Lisicki zaproponował współpracę Wróblewskiemu, a ten – jak donosi serwis Wirtualnemedia.pl – ją zaakceptował. Tomasz Wróblewski wyjaśnia, że będzie pisał o tym, co go interesuje, więc będziemy mogli przeczytać teksty o tematyce społecznej, gospodarczej i politycznej.

Sprawdź też: Szybko poszło. Dwutygodnik "W Sieci" zamienia się w tygodnik
Wiadomo już, że w "tygodniku Lisickiego" oprócz Tomasza Wróblewskiego na pewno pojawi się część ekipy z "Uważam Rze", m.in: Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Piotr Gabryel, Piotr Semka, Piotr Gurszyn, Waldemar Łysiak, Marek Magierowski, a także Cezary Gmyz, który stwierdził, że w projekt "wchodzi bez wahania", jak tylko Lisicki go ogłosił.
W środę na specjalnej konferencji w Domu Dziennikarza, Paweł Lisicki wraz z kilkoma dziennikarzami zapowiedział stworzenie nowego tytułu. – Nie składamy broni. Nie zamierzamy rezygnować z ponownego wydania takiego tygodnika, który byłby prawdziwą kontynuacją "Uważam Rze" – mówił naczelny. Debiutu możemy spodziewać się już na początku przyszłego roku.