Ruszyła ukraińska kontrofensywa! "Przełamano pierwszą linię obrony Rosjan"
Rozpoczęła się ukraińska kontrofensywa i udało się przełamać pierwszą linię obrony Rosjan w rejonie Chersonia. Taką informację przekazały ukraińskie agencje.
Reklama.
Rozpoczęła się ukraińska kontrofensywa i udało się przełamać pierwszą linię obrony Rosjan w rejonie Chersonia. Taką informację przekazały ukraińskie agencje.
Ukraińską kontrofensywę zapowiadano od tygodni. Cały czas padało jednak zastrzeżenie, że konieczne jest dotarcie uzbrojenia, jakim wspiera Ukrainę Zachód. Siły Zbrojne Ukrainy od tygodni planowały uderzenie na południu kraju w okolicach Chersonia.
W lipcu i sierpniu trwały ataki rakietowe na mosty w celu odcięcia od zaopatrzenia sił Rosji na prawym brzegu Dniepru.
Jak podały źródła ukraińskie, w poniedziałek rozpoczęła się ofensywa sił lądowych. Ukraińska Prawda poinformowała, że grupie operacyjnej "Kachowka" udało się przełamać pierwszą linię obrony Rosjan wokół Chersonia. Potwierdzić miały to źródła Ukraińskiej Prawdy w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Rozmówcy serwisu twierdzą, że doszło do przełamania na froncie.
Jeśli wierzyć informacjom przekazanym przez żołnierzy z "Kachowki", "109. pułk prorosyjskich separatystów z Donieckiej Republiki Ludowej wycofał się ze swoich pozycji w rejonie Chersonia. Wspierający go żołnierze wojsk powietrzno-desantowych Rosji uciekli z pola bitwy".
Opublikowano też nagranie, na którym widać rosyjskiego żołnierza, który skarży się, iż Siły Zbrojne Ukrainy przełamały ich szeregi. A jednak informator Ukraińskiej Prawdy zastrzegł, iż choć na niektórych odcinkach przerwano pierwszą linię obrony Rosjan, to jednak nie upoważnia to do mówienia o przełomie. Powód jest prosty: front jest zbyt duży.
"Według przedstawicieli UKR Dowództwa 'Południe', wojska ukraińskie rozpoczęły ataki na południu na wielu kierunkach. Przedstawiciele władz pobliskiego obwodu odeskiego piszą tak: rozpoczął się bój o Chersoń. Czyżby słowo stało się ciałem? Trzeba obserwować i poczekać" - napisał dziennikarz "Polski Zbrojnej" Mariusz Cielma.
Kontrofensywa Ukraińców jest zgodna ze słowami kluczowego doradcy Wołodymyra Zełenskiego, który podzielił się opinią, iż może ona przyspieszyć koniec wojny.
Kilka dni temu (26 sierpnia) doradca Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowycz w rozmowie z "Bildem" wskazał na szybki koniec wojny. – W najgorszym przypadku wojna może się skończyć w lipcu lub lecie przyszłego roku, w najlepszym w styczniu lub lutym. Rosjanie nie mogą dłużej wytrzymać wojny. Moskwa powiedziała, że żołnierze mają problemy z rekrutacją – twierdzi Arestowicz.
Doradca Zełenskiego zdradził, że Ukraina chce przyspieszyć ten "proces" i szykuje kontrofensywę.
Z kolei była premier Ukrainy Julia Tymoszenko oceniła, że Wołodymyr Zełenski nie może zgodzić się na warunki stawiane przez Władimira Putina, gdyż Rosja i tak ich nie dotrzyma.
Według byłej premier pierwszy z warunków Putina, czyli oddanie części terytorium Ukrainy, jest nie do przyjęcia. - Na to nie zgodzi się żaden Ukrainiec! Drugi warunek, czyli zredukowanie armii, jest też nie do przyjęcia – oświadczyła.